Wspomnienia
Ks. Oder wspomina bł. Jana Pawła II
– W trwającym obecnie procesie kanonizacyjnym Jana Pawła II pojawiły się nie tyle całkowicie nowe, ile raczej pogłębione dowody świętości jego życia – twierdzi postulator tego procesu ks. prałat Sławomir Oder. W rozmowie z włoskim dziennikiem "Avvenire" przedstawił on obecny stan prac nad kanonizacją papieża-Polaka, a także opowiedział krótko o jego związkach z obecnym biskupem Rzymu.
– W ramach obecnego procesu kanonizacyjnego nie wypłynęły na światło dzienne całkowicie nowe aspekty życia i posługi Jana Pawła II, ujawniła się natomiast w jeszcze większym stopniu głębia niektórych z nich, zwłaszcza jego życia duchowego, umiłowania Chrystusa Eucharystycznego i zjednoczenia z Nim w modlitwie – powiedział postulator. – Wiemy dziś, że zarówno podczas podróży, jak w okresie choroby, po niezwykle męczących dniach, papież spędzał całą noc na modlitwie, nie idąc do łóżka – wyjaśnił.
Ks. Oder zwrócił uwagę, że "modlitwa była paliwem na całe jego życie wiary, najbardziej radykalną sprężyną jego działań duszpasterskich". – I wydaje się, że rzeczywiście rozbrzmiewało w nim echo słów św. Pawła: Caritas Christi urget nos [Miłość Chrystusa przynagla nas] – dodał.
Wyraził następnie przekonanie, że w 8 lat po śmierci Jana Pawła II można wskazać na dwa główne aspekty jego posługi, wzajemnie ze sobą połączone. Najpierw jest to jego głęboka więź z Bogiem. – Był on rzeczywiście przykładem człowieka wiary, prawdziwym mężem Ewangelii, którą wcielał w swoje życie. Z tego punktu widzenia sądzę, że Boski Reżyser chciał zakończyć jego ludzkie posługiwanie obrazem, który mamy wszyscy przed oczyma: ewangeliarz, którego kartki przewraca wiatr, na trumnie papieża, a później zamknięty, jakby chciał powiedzieć «Wszystko zostało wykonane» – zauważył ks. Oder.
Zaznaczył, że drugim istotnym aspektem działań papieża, wypływającym zresztą z tego pierwszego, była jego umiejętność prawdziwego spotkania z ludźmi. – Miał taką zdolność, gdyż w każdej osobie postrzegał obecność Chrystusa – oświadczył postulator. Wyjaśnił, że w ten sposób głęboki związek z Panem, "przeżywany w doświadczeniu intensywnej modlitwy, przekładał się na język miłości, przyjaźni, przyjęcia i zachęty dla tych wszystkich, których spotykał".
Na pytanie dziennikarza gazety, które elementy w największym stopniu naznaczyły pontyfikat Jana Pawła II: zburzenie muru berlińskiego, niezwykła więź z młodymi czy stałe zainteresowanie sprawami rodziny, ks. Oder odparł, że wszystkie one razem. Jego zdaniem, każdy z tych elementów może być postrzegany jako ten czynnik, który charakteryzował zarówno życie, jak i pontyfikat tego Ojca Świętego, co zresztą podkreślił także obecny papież Franciszek. – Jan Paweł II był świadkiem nadziei – stwierdził postulator. Przypomniał, że w przypadku muru sam papież stale podkreślał w tym rolę Opatrzności i Chrystusa, będącego centrum historii, który może zmienić wszystko nawet wtedy, gdy po ludzku wydaje się to niemożliwe.
Gdy chodzi o związki z młodzieżą, kapłan zaznaczył, że Ojciec Święty ucieleśniał prawdziwe ojcostwo, to znaczy postać ojca, który jako jego syn może i powinien wiele uczynić, ale bez osądzania. Ks. Oder przypomniał, że papież wielokrotnie powtarzał, iż młodzi muszą sami od siebie wymagać. I wreszcie rodzinę Jan Paweł II postrzegał jako przyszłość ludzkości i nauczał, że "zniszczenie jej oznacza podcięcie korzeni społeczeństwa".
Postulator zaznaczył, że mimo odległości geograficznej, papież Wojtyła wielokrotnie spotykał się z obecnym biskupem Rzymu i dodał, że obaj darzyli się wielkim szacunkiem wzajemnym. – Nie jest przypadkiem, że Jan Paweł II mianował ks. Bergoglio biskupem, a następnie arcybiskupem Buenos Aires i kardynałem – dodał ks. Oder.
Na zakończenie stwierdził, że Jan Paweł II był w całej rozciągłości świadkiem wiary, przeżywanej również w sytuacji trudnych dla serca ludzkiego, jak choroba czy cierpienia. – I niewątpliwie kanonizacja teraz, w Roku Wiary, byłaby pięknym przesłaniem dla całego Kościoła, który jeszcze żyje duchową obecnością Jana Pawła II – podsumował postulator procesu kanonizacyjnego papieża-Polaka.