Imieniny: Adelii, Klemensa, Felicyty

Wydarzenia: Dzień Licealisty

Felietony

Las Wolski - piękny, ale czy bezpieczny? (fotogaleria)

 fot. Krzysztof Petela

Specyficzny to bowiem las, w którym niemal przez cały rok, a szczególnie w weekendy, łatwiej usłyszeć mowę ludzką (nierzadko wrzask) niż kojące odgłosy przyrody. Teraz, kiedy człowiek zajął się tym swoim koronawirusem, nastała soczyście zielona wiosna, a las na powrót zaszumiał poruszanymi na wietrze młodymi liśćmi. Tym razem przy, jakby głośniejszym, śpiewie ptasich chórów, przyroda zdaje się ogłaszać, że w najmniejszym stopniu nie jest poruszona naszymi ludzkimi sprawami i wykorzystuje w pełni te rozświetlone słońcem chwile dla siebie, podczas gdy my zmuszeni jesteśmy #zostaćwdomu.

Niestety trudno nie odnieść wrażenia, że zbyt wielu z nas nazbyt szybko uwierzyło, że to inni, nie my, zostają w domu, a skoro oni zostają, to my z tego skorzystamy. I tak parkingi wokół Lasu Wolskiego, popularnego wśród krakowian miejsca rekreacji zostały zapełnione. Niesieni zasadą „co nie zabronione, to dozwolone”, po częściowym zniesieniu obostrzeń, z dnia na dzień zaludniliśmy opustoszałe przez chwilę miejsca. Pamiętajmy jednak, że naprawdę dużo dobrego zrobimy, jeżeli już nawet nie mogąc wytrzymać w domu, poranieni konsekwencjami pandemii, przyjeżdżając w takie kojące ból egzystencji miejsce, zastosujemy podstawowe zasady bezpieczeństwa i w obecności innych zasłonimy twarz, mimo że maseczki nie zyskały naszej przychylności, a do tego nie pozwalają nam pełną piersią zaczerpnąć powietrza o wyjątkowych o tej porze roku właściwościach aromaterapeutycznych, dla którego to w końcu wchodzi się do lasu. Obserwacje z czwartkowego (23 IV) popołudnia niestety hamują optymizm i wiarę, że szybko „znów będzie normalnie”, bo wśród mijanych w środku tygodnia na leśnych alejach co najmniej dwustu osób zaledwie ułamek miał osłoniętą twarz maseczką, a przed nami jeszcze weekend. Czy to takie trudne przewidzieć, że w tak popularnych miejscach istnieje ryzyko grupowania się ludzi, którzy tak jak my, zapragną pełną piersią czerpać z dobrodziejstwa lasu? Choć zabrzmi to jak truizm, pamiętajmy, że za rok też będzie wiosna. Może warto doczekać tej chwili w zdrowiu i wrócić do lasu na dawnych zasadach?

PS. Czyż nie pięknie prezentuje się Las Wolski sam ze sobą? Czy wygląda jakby mu czegoś… kogoś brakowało?

Oceń treść:
Źródło:
;