Nauczanie
Leon XIV: zawsze można znaleźć sens, ponieważ Bóg miłuje nasze życie
Chciałbym powiedzieć, zwłaszcza ludziom młodym, aby nie czekali, ale z entuzjazmem odpowiedzieli Panu, który wzywa nas do pracy w swojej winnicy. Nie zwlekaj, zakasuj rękawy, ponieważ Pan jest hojny a nie zostaniesz zawiedziony! - wskazał Papież podczas środowej audiencji generalnej. Ojciec Święty rozważając przypowieść o robotnikach w winnicy przypomniał, że „Bóg chce dać wszystkim swoje Królestwo, czyli życie pełne, wieczne i szczęśliwe”.
Targowisko świata
Papież Leon XIV rozważając ewangeliczną przypowieść wskazał, że jest to opowieść, „która umacnia nadzieję”. W naszym życiu może pojawić się poczucie bezużyteczności, nie potrafimy odnaleźć sensu życia. Jesteśmy „jak robotnicy czekający na rynku, aż ktoś ich zatrudni”. Życie upływa, a my nie doświadczamy docenienia, dowartościowania; być może troski codzienności zatrzymały nas gdzie indziej.
Ojciec Święty dodał, że obraz „targowiska” idealnie opisuje współczesność. Rynek jest przestrzenią dokonujących się interesów, „gdzie niestety kupuje się i sprzedaje również uczucia i godność, próbując na nich zarobić”. Leon XIV zaznaczył, że wobec braku docenienia pojawia się niebezpieczeństwo, sprzedania się pierwszemu lepszemu. „Pan przypomina nam jednak, że nasze życie ma wartość, a Jego pragnieniem jest pomóc nam ją odkryć” - dodał.
Niestrudzony gospodarz
Właściciel winnicy postępuje w sposób niezwykły, zaskakujący, prowadzący nas do konfrontacji z pytaniami. On szuka robotników, chce nawiązać z nimi osobistą relację. To historia dająca nadzieję, gdyż bohater kilkukrotnie podejmuje próbę, aby poszukiwać tych, „którzy oczekują na nadanie sensu swojemu życiu”. On chce za wszelką cenę nadać wartość życiu każdego człowieka, dlatego wychodzi o tak różnych porach.
Robotnicy, którzy byli jeszcze na placu targowym, być może nie mieli już żadnej nadziei. Dla nich ten dzień był stracony. „A jednak ktoś nadal w nich wierzył. Jaki sens ma zatrudnianie robotników tylko na ostatnią godzinę dnia roboczego? Jaki sens ma pójście do pracy tylko na godzinę? A jednak, nawet gdy wydaje nam się, że niewiele możemy zrobić w życiu, zawsze warto” - zaznaczył Leon XIV.
Szczodrość Boga
„Niezwykłość gospodarza” ujawnia się w momencie wypłaty. Wobec pytań o to „co jest sprawiedliwe?”, Papież wskazał, że przypowieść pokazuje, że „dla Boga, sprawiedliwe jest, aby każdy miał to, co niezbędne do życia. On sam osobiście wezwał robotników, zna ich godność i na tej podstawie chce im zapłacić. I wszystkim daje po jednym denarze”.
„Robotnicy pierwszej godziny” nie potrafią dostrzec pięknego gestu gospodarza. On nie był niesprawiedliwy, ale po prostu szczodry; nie zwracał uwagi jedynie na zasługi, ale również dostrzegał potrzeby. „Bóg chce dać wszystkim swoje Królestwo, czyli życie pełne, wieczne i szczęśliwe. Tak samo postępuje Jezus wobec nas: nie tworzy klasyfikacji, ale temu, kto otworzy przed Nim swoje serce, daje całego siebie” - zaakcentował Papież.