Pod oknem
Liturgia stacyjna w Arce Pana: Na krzyżu zwyciężyła Miłość
- Nie poddawajmy się złu. Nie poddawajmy się przygnębieniu i lękom. Pamiętajmy, że nawet przechodząc przez ciemną dolinę, nie powinniśmy się lękać zła, bo Bóg jest zawsze z nami i dzięki Niemu ostatecznie zwycięży dobro, prawda i miłość - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas liturgii stacyjnej w kościele Matki Bożej Królowej Polski.
W homilii kardynał nawiązał do liturgii słowa, w której przedstawiono historię biblijnego Józefa. Jego bracia z zazdrości postanowili go zabić i ukryć swą zbrodnię. W Ewangelii Chrystus opowiadał historię o złych rolnikach, którzy pobili służących gospodarza i zabili jego syna. Arcykapłani i uczeni w piśmie wiedzieli, że ta przypowieść odnosi się do nich i doprowadzili do śmierci Jezusa. – Bóg pokrzyżował zbrodnicze plany braci Józefa, który ocalał, a potem w Egipcie ocalił przed głodem braci i cały swój lud. I tak ze zła Bóg wyprowadził wielkie dobro. Chrystus nie uniknął śmierci. Został ukrzyżowany, ale nie zabrano Mu życia. To On świadomie i dobrowolnie oddał swoje życie za zbawienie świata – za ocalenie losu każdego z nas. Przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie raz na zawsze rozprawił się ze złem, grzechem i śmiercią, a więc z tym, co podważało odwieczny zamysł Boga, który stworzył człowieka do życia i miłości, a nie do zła i śmierci. Na krzyżu zwyciężyła Miłość – mówił kardynał.
Metropolita senior przyznał, że wszyscy przeżywają teraz trudny czas. Utrzymująca się pandemia dezorganizuje ludzkie plany, powoduje cierpienie i śmierć. Życie społeczne jest naznaczone podziałami, napięciami i protestami związanymi z fundamentalnymi sprawami. – Nie poddawajmy się złu. Nie poddawajmy się przygnębieniu i lękom. Pamiętajmy, że nawet przechodząc przez ciemną dolinę, nie powinniśmy się lękać zła, bo Bóg jest zawsze z nami i dzięki Niemu ostatecznie zwycięży dobro, prawda i miłość – powiedział.
Przywołał słowa papieża Franciszka, który w orędziu na tegoroczny Wielki Post pisał, że należy mieć nadzieję z Jezusem i dzięki Niemu. – W Wielkim Poście bądźmy bardziej czujni, aby używać «słów otuchy, które koją, umacniają, dają pociechę, które pobudzają, a nie słów, które poniżają, zasmucają, drażnią, gardzą». Czasami, by dać nadzieję, wystarczy być «człowiekiem uprzejmym, który odkłada na bok swoje lęki i pośpiech, aby zwrócić na kogoś uwagę, aby podarować uśmiech, aby powiedzieć słowo, które by dodało otuchy, aby umożliwić przestrzeń słuchania pośród wielkiej obojętności»”. Zapamiętajmy sobie te rady – prosił kardynał.
Na zakończenie, kardynał wyraził przekonanie, że w kolejnym kościele stacyjnym wiernym towarzyszy św. Jan Paweł II, który od początku był związany z bieńczycką parafią i budową świątyni. – Powierzmy Jezusowi nasze słabości i lęki, nasze, pragnienia i nadzieje. Na Nim budujmy jak na skale, bo On, Jezus Chrystus, Odkupiciel człowieka, niczym „kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym”. W Nim nasze zbawienie – podkreślił.