Imieniny: Adolfa, Tymona, Leona

Wydarzenia: Dzień Czosnku

Pod oknem

Liturgia stacyjna w bazylice św. Floriana

ksiądz Grzegorz Kotala fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

– Staje się krwawa historia Chrystusa tłem dla każdej innej krwawej, trudnej historii, krwawej cieleśnie, fizycznie, krwawej duchowo i w emocjach – mówił ks. Grzegorz Kotala w czasie liturgii stacyjnej w bazylice św. Floriana.

 

Na początku Mszy św. proboszcz parafii św. Floriana zwrócił uwagę, że tegoroczne pielgrzymowanie do kościołów stacyjnych na charakter wyjątkowy, bo odbywa się w Roku Jubileuszowym. Ks. Łukasz Michalczewski zaznaczył, że w trakcie nabożeństwa modlitwą otoczony zostanie Ojciec Święty, bo liturgia stacyjna jest szczególnym znakiem jedności z Biskupem Rzymu. – Niech ten wieczór będzie dla nas nie tylko znakiem jedności, ale i natchnieniem na kolejne dni tego świętego czasu – mówił proboszcz.

Wieczorna liturgia rozpoczęła już obchody Wielkiego Tygodnia. Na jej początku, jak to tradycyjnie dzieje się w Niedzielę Męki Pańskiej, poświęcono palmy.

Na początku homilii ks. Grzegorz Kotala zastanawiał się, czy potrzebna jest jeszcze jedna „krwawa historia”, skoro pełno jest ich w gazetach, w telewizjach, opowiadanych przez sąsiadki. – Staje się ta krwawa historia Chrystusa tłem dla każdej innej krwawej, trudnej historii, krwawej cieleśnie, fizycznie, krwawej duchowo i w emocjach – mówił kanclerz krakowskiej kurii.

Zauważył, że w sobotę piątego tygodnia Wielkiego Postu papieże pielgrzymują do bazyliki św. Jana, aby dać świadectwo, że uznają św. Jana Ewangelistę i to, co pisał za prawdziwe, zgodne z wiarą, a wśród jego słów są także „krwawe słowa” opisu męki Pańskiej. – A wszystko to jednak tylko jako tło, bo to my poruszamy się po scenie liturgii stacji z jednego kościoła do drugiego. To my na tym tle, na tej scenie męki Pańskiej dziś przyklękamy ze czcią i powstajemy z werwą na znak przyszłego zmartwychwstania – mówił ks. Grzegorz Kotala.

Cytując hymn o kenozie Chrystusa z Listu św. Pawła do Filipian, zaznaczył, że Chrystus zgadza się być tłem – chce, by jego krwawa historia stała się tłem, najpierw dla proroctwa Izajasza o Słudze Pańskim. – Opis Chrystusowej męki, jego krwawa historia staje się tłem, punktem odniesienia, sceną, na której Izajasz i jego proroctwo świeci wiarygodnością, prawdomównością, dostępem do tego, co jeszcze nie było dla wszystkich znane, nie było jasne – on to wiedział, on to widział. Błyszczy na scenie Chrystusowej męki to proroctwo Izajasza i każde inne proroctwo Starego Testamentu – mówił ksiądz kanclerz.

Komentując, Ewangelię zauważył, że męka Chrystusowa staje się tłem dla całkiem małych, bez znaczenia wydawałoby się, gestów miłości: Szymona, Weroniki, kobiet towarzyszących płaczem Chrystusowi. Zwrócił uwagę, że „krwawa historia” Chrystusa jest też tłem nawróceń i przemian tych, którzy patrzyli z bliska na Umęczonego na krzyżu: dobrego łotra i setnika. Podkreślił, że choć są zwyczajne, to wspominane po wiekach, bo rozegrały się na tle wyjątkowym, niezwykłym.

– Zgadza się Chrystus na to, by Jego historia nadal była tłem, nadal była sceną. Więc pojawiamy się na niej także my, przechodząc od jednego kościoła stacji do drugiego w tym Wielkim Poście, pojawiając się w konfesjonale, notując sukcesy w wypełnianiu wielkopostnych postanowień. Pojawiamy się na tej scenie także my i błyszczymy wyjątkowo. Może i nie dlatego, że nasze dokonania są wielkie, ale dlatego, że wielkie jest tło, że wielka jest scena. Na niej dzisiaj ze czcią przyklękamy i z werwą wstajemy, jak prawdziwi aktorzy, wyrażając tymi gestami to, co mamy w sercach. Niech to będzie widoczne na tle Chrystusowej krwawej historii – zakończył ks. Grzegorz Kotala.

Przed błogosławieństwem wszystkim uczestnikom liturgii podziękował proboszcz parafii św. Floriana i zaprosił na adorację Najświętszego Sakramentu, która trwała do godz. 21.00.

Źródło:
;