Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

Wydarzenia: Dzień Metalowca

Pod oknem

Liturgia stacyjna w kościele Matki Bożej Różańcowej

arcybiskup marek jędraszewski fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Wierzyć w Boga, z wszystkimi konsekwencjami, które się z tym wiążą. Nie poddawać się przemocy, nawet jeśli miałaby mieć charakter medialnych pomówień i kłamstw. Nie schylać głowy przed bożkami współczesnej kultury. Mówić jednoznacznie, że to, co czynimy, czynimy w imię Jezusa Chrystusa – to przesłanie, które płynie do nas dziś – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas liturgii stacyjnej w parafii Matki Bożej Różańcowej w Krakowie na Piaskach Nowych.

 

Na początku Mszy św. głos zabrał proboszcz parafii, ks. Ireneusz Okarmus, który powitał arcybiskupa. – To bardzo ważne, że w tych czasach brzmi głos pasterzy Kościoła, wśród których twój głos jest bardzo wyrazisty. Za ten głos chcemy podziękować – powiedział.

W homilii arcybiskup przypomniał, że historia kłamstwa zaczęła się w Raju, gdy szatan przekonał pierwszych ludzi, że to Bóg jest kłamcą i nie chce dobra człowieka. Prorok Jeremiasz przywołał ludowi słowa Pana: „Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło”. Ludzie nie posłuchali jednak Stwórcy i podążali swymi drogami, kierując się zatwardziałością serc.

Szczyt bezczelnej przewrotności został osiągnięty, gdy na widok cudu Syna Bożego faryzeusze stwierdzili, że Pan uczynił to mocą Belzebuba. Na to oskarżenie Chrystus odparł rozsądną argumentacją, wskazując co się dzieje z wewnętrznie podzielonym królestwem. „Jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże” – mówił Zbawiciel. Chrystus zachwycał swą mądrością tłumy, ale faryzeusze i uczeni w Piśmie odrzucali Jego słowa. Trwali nieugięcie w postawie zakłamania, doprowadzając do śmierci Jezusa na krzyżu. Mogliby doznać duchowego uzdrowienia, pod warunkiem, że staliby się ludźmi prawdy, kierując się pokorą oraz czystością serca. Wtedy przyjęliby Ewangelię, wsłuchując się w słowa Zbawiciela.

Arcybiskup przyznał, że duch kłamstwa wciąż działa wśród ludzi i usiłuje uwikłać ich w swe sidła, by odwrócili się od Boga. – Taka historia odwracania się od prawdy, podstawowych zasad myślenia i prawości wewnętrznej występuje od kilkunastu dni, gdy pojawiły się oskarżenia, skierowane przeciw św. Janowi Pawłowi II Wielkiemu, który stał się obiektem okropnych oskarżeń – powiedział. Podkreślił, że to św. Jan Paweł II jaki pierwszy miał odwagę oczyszczać Kościół z wielkich grzechów i domagał się świętości synów Kościoła. Teraz papież jest oskarżany o to, że tuszował zło i w pewnej mierze do niego zachęcał. Metropolita powiedział, że krytyka Ojca Świętego przybiera kształt absurdalnych oskarżeń. – Nie bierze się pod uwagę ogromnych dokonań Jana Pawła II, gdy chodzi o życie Kościoła, o ten wielki proces ewangelizacji świata, o jego niestrudzone głoszenie Chrystusa na wszystkich areopagach świata. Bierze się je w nawias, jakby nie było tego, czego dokonał dla Polski, dla zrzucenia systemu kłamstwa i przemocy komunistycznej w naszej Ojczyźnie i tej części Europy. Jakby tego w ogóle nie było – powiedział. Przypomniał, że wielu w oczach wciąż ma widok papieża z różańcem w ręku, klęczącego przed Najświętszym Sakramentem, wtulającego się w krzyż, czy błogosławiącego świat. – Robi się z niego przestępcę i widzimy w jaki sposób staje się on ofiarą potwornego, bezczelnego kłamstwa, na wzór tego co przeżył Pan Jezus, gdy oskarżono Go, że to dobro które czyni jest czynione mocą zła – wskazał arcybiskup. Podkreślił, że oskarżenia św. Jana Pawła II buduje się na podstawie dokumentów preparowanych przez funkcjonariuszy UB i SB. Stwierdził, że potworne oblicze tych służb zostało ukazane w ostatnich dniach, gdy udowodniono, że otruto Sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, zaledwie w cztery lata po morderstwie ks. Jerzego Popiełuszki. – Służby ciągle walczyły z Kościołem, bezwzględnie i do końca próbując wyeliminować z życia społecznego tych wszystkich, którzy byli nieugięci w głoszeniu prawdy Bożej, w głoszeniu Chrystusa, w podkreślaniu tego, że jedynie On może nas wyzwolić- podkreślił metropolita.

Powiedział, że można zadać pytanie w jaki sposób postępować w świecie kłamstwa i przemocy. Przejmującą lekcję dają św. Kosma i Damian. Bazylika poświęcona czci tych męczenników jest dziś rzymskim kościołem stacyjnym. Ta świątynia jest symbolem zwycięstwa chrześcijaństwa nad pogańskim światem. Znajduje się w niej wspaniała absyda z mozaiką Chrystusa, który przychodzi jako Sędzia. Kościół ten pełnił funkcję diakonii, gdzie pomagano ubogim. Jego charakter charytatywny łączył się z postaciami św. Kosmy i Damiana. Według tradycji byli bliźniakami i mieszkali w Egei, gdzie doskonalili się w sztuce lekarskiej. Jako medycy cieszyli się ogromną sławą, a powszechny szacunek wzbudzało, że leczyli biednych za darmo. Gdy wybuchło prześladowanie za czasów Dioklecjana, zazdrośni o ich sławę pogańscy kapłani, oskarżyli Kosmę i Damiana o przynależność do religii chrześcijańskiej. Bracia nie wahali się przyznać do wiary w Jezusa i odrzucili wartość pogańskich bożków. „Jeden jest tylko Bóg, Stwórca Nieba i ziemi. Tego tylko wielbimy, do Niego się modlimy, a bałwany nic nas nie obchodzą” – powiedzieli. Ostatecznie ze względu na swą wytrwałość w wierze, zostali skazani na ścięcie mieczem. – Wierzyć w Boga, z wszystkimi konsekwencjami, które się z tym wiążą. Nie poddawać się przemocy, nawet jeśli miałaby mieć charakter medialnych pomówień i kłamstw. Nie schylać głowy przed bożkami współczesnej kultury. Mówić jednoznacznie, że to co czynimy, czynimy w imię Jezusa Chrystusa – to przesłanie, które płynie do nas dziś po tylu wiekach – podkreślił arcybiskup.

Przypominał, że Wielki Post to czas odnowy wiary, nadziei i miłości. Znaczy to pokonywać Szatana i jego pokusy oraz trwać w modlitwie, zgodniej z Kolektą dzisiejszej Mszy św.: „Pokornie błagamy Cię, wszechmogący Boże, udziel nam swojej łaski, abyśmy tym gorliwiej przygotowywali się do ob.-chodzenia paschalnego misterium, im bliżej jest święto naszego odkupienia”.

Źródło:
;