Tym razem zbierano pieniądze dla dwójki rodzeństwa – trzyletnich bliźniaków Igorka i Wiktorka z Woli Rzędzińskiej oraz czteroletniej Elenki i jej dwuletniego braciszka Danielka z Zawady.

Wydarzenie rozpoczęło się zmaganiami sportowymi. Następnie były koncerty orkiestr dętych i młodych talentów. Przygotowano ciasta domowego wypieku, był staropolski bigos, można było zmierzyć sobie ciśnienie i wykonać niektóre badania, wziąć udział w konkursach z nagrodami. Wszystko za darmo, wystarczyło jedynie wrzucić do puszki symboliczną kwotę, włączając się tym samym do pomocy pokrzywdzonym przez los dzieciom.

Wieczorową porą dla wszystkich przybyłych zaśpiewali Andre i Sławomir. Z koszyckiej sceny wybrzmiały takie przeboje jak „Miłość, miłość w Zakopanem”, „Czarodziejko, serc złodziejko” czy „Ale, ale Aleksandra”.

“Kiedy siedem lat temu postanowiliśmy zorganizować pierwszą „Manię Pomagania” nawet w najśmielszych snach nie myśleliśmy, że efekt będzie tak wspaniały” - powiedziała Anna Pieczarka.

Stwierdziła, że dzisiaj coraz więcej osób w regionie tarnowskim może o sobie powiedzieć, że są „maniakami pomagania”.

“Dla mnie „Mania Pomagania” to Basia, dla której zagrał Enej w 2013 roku, a dziś jest tu z nami jako wolontariusz i zbiera pieniądze dla walczących o życie małych bohaterów. To Wojtuś, z chorym serduszkiem, dla którego zaśpiewała Ania Wyszkoni. Spotkałam go niedawno w przedszkolu w Radlnej z radością słuchając jak śpiewa. To seniorzy, którzy dzwonią, proponując wsparcie i rodzice uczniów piekący ciasta. A przede wszystkim tysiące ludzi co roku otwierających swoje serca na cierpienie najmłodszych” - dodała Anna Pieczarka.

Kwota zebrana podczas tegorocznej akcji nie została jeszcze podliczona, ale efektem poprzednich sześciu „Mani Pomagania” było ponad 350 tys. zł, które trafiły do rodziców 18 chorych i niepełnosprawnych dzieci.

W organizację tegorocznego koncertu charytatywnego – podobnie jak poprzednich – mocno zaangażowane była gmina Tarnów oraz Radio RDN Małopolska.