Wspomnienia
Mari: siłą pontyfikatu Jana Pawła II była młodzież
„Częstochowa zajmuje szczególne miejsce w moim życiu, czuję się tu jak w domu” - mówił Arturo Mari, fotograf bł. Jana Pawła II, który wieczorem 8 lutego spotkał się z mieszkańcami Częstochowy i ze środowiskiem akademickim w kościele pw. św. Ireneusza.
Zapytany o to, jak widzi Częstochowę w siedem lat po śmierci Jana Pawła II, Arturo Mari podkreślił, że „jeśli każdego dnia stajecie do Apelu Jasnogórskiego, jeśli tutaj jest Muzeum Monet Jana Pawła II, jedyne takie na świecie, to on tutaj jest z wami”.
Fotograf bł. Jana Pawła II mówił, że „siłą pontyfikatu Jana Pawła II była młodzież”. - Byliście jego nadzieją, Byliście jego siłą - mówił do studentów Arturo Mari.
„Miłość do młodych to był jego styl życia. Chciał, żeby młodzi żyli godnie i w zgodzie z Prawdą. Młodzi szukali tego białego punktu w swoim życiu” - kontynuował.
Fotograf papieski przypomniał jak wielkie znaczenie w życiu Jana Pawła II odgrywała modlitwa, pokora, miłość do drugiego człowieka, ale także cierpienie, krzyż. - To krzyż Chrystusa był dla niego punktem odniesienia. W nim szukał siły. Jego życia było wpisaniem w tajemnicę krzyża - mówił Mari.
„Wszystko co Jan Paweł II zrobił zaczęło się od pokory. On miał głęboką wiarę. Ze słowami Ewangelii dawał siłę młodym ludziom” - kontynuował znany fotograf.
Podczas spotkania fotograf papieski wspominał swojego syna kapłana, który pracuje na misji, w bardzo trudnych warunkach, w Ameryce Łacińskiej – Mój syn każdego dnia oprócz modlitwy daje biednym ludziom miłość, pomoc. On tego wszystkiego nauczył się od Jana Pawła II – mówił Arturo Mari.
Słynny fotograf wspominał także swoją przyjaźń z kard. Stefanem Wyszyńskim, Prymasem Tysiąclecia. - Byliśmy w wielkiej przyjaźni. To kard. Wyszyński podczas Soboru Watykańskiego II przedstawił mnie młodemu biskupowi Karolowi Wojtyle - wspominał Arturo Mari.
W swoim świadectwie Arturo Mari dziękował, ze jego życie związało się z Janem Pawłem II. – Byłem blisko Świętego już za życia - mówił Mari.
Wspomniał również swoje ostatnie spotkanie z Janem Pawłem II, na osiem godzin przed jego śmiercią. - Odwrócił głowę do mnie, dotknął mojego policzka i powiedział cichym głosem „Arturo, dziękuję” - powiedział wzruszony fotograf bł. Jana Pawła II.
Podczas spotkania nie zabrakło również pytań o pielgrzymki Jana Pawła II i o trudne momenty pontyfikatu papieża Polaka. - Każda nawet najkrótsza pielgrzymka mogła być trudna. Jan Paweł II podejmował podczas swoich pielgrzymek trudne sprawy, bronił zawsze godności człowieka, rodziny, upominał się za biednymi. Rozmowy z przywódcami światowymi też były trudne. W takich momentach słyszałem słowa Jana Pawła II „Boże, dodaj mi siły” - wspominał Arturo Mari. – Także bardzo trudne były chwile po zamachu na placu św. Piotra i po drugim zamachu w Fatimie. Jan Paweł II nigdy się nie bał, szedł do ludzi. Bardziej baliśmy się my, jego bliskie otoczenie - dodał papieski fotograf.
Wcześniej Arturo Mari uczestniczył w Mszy św., której przewodniczył ks. Marek Bator, duszpasterz akademicki i proboszcz parafii akademickiej pw. św. Ireneusza w Częstochowie. - To ważny dzień dla naszej wspólnoty, że jest wśród nas świadek pontyfikatu bł. Jana Pawła II - mówił ks. Bator.
Arturo Mari przebywa w Częstochowie na zaproszenie Krzysztofa Witkowskiego, twórcy Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II. Podczas swojego pobytu spotkał się m.in. z abp. Wacławem Depo, nawiedził Jasną Górę. Znalazł również czas, by spotkać się ze zwyczajną rodziną w Blachowni k. Częstochowy.
Arturo Mari był fotografem sześciu papieży, od marca 1956 r. Fotografował Piusa XII, bł. Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła I, bł. Jana Pawła II i Benedykta XVI. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wykonał blisko sześć milionów zdjęć.