Na wstępie prelegent przypomniał słowa Jana Pawła Ii o tym, że małżeństwo jest jak powrót do utraconego raju. „Pomimo nagości nie ma zagrożenia, żadnego lęku. Nie odczuwamy względem siebie żadnego strachu” – opisał.

Wyjaśnił przybyłym mężczyznom, że to od nich zależy czy w sferze seksualnej w ich małżeństwach będzie dziać się dobrze i czy będzie ona satysfakcjonująca i radosna. Ukazał, że właściwe budowanie tej części związku zależy od ustalenia właściwego klucza, którym na pewno nie jest nastawienia na odczuwanie przyjemności.

„Ona ma być efektem ubocznym. Głównym kierunkiem jest obdarowywanie drugiego człowieka, w waszym wypadku waszych żon. One potrzebują właśnie waszego daru czasu, pieszczot, czułości. I to właśnie łamanie męskich szybkich potrzeb w tym zakresie jest darem” – powiedział.

Dodał, że dla kobiety seks jest owocem całego dnia i bardzo ważne jest zrozumienie jej w tym zakresie oraz wykorzystanie najważniejszego organu seksualnego mężczyzny, czyli rozumu. Przypomniał, że często za zniechęcenie do współżycia odpowiadają kobiece hormony. „Musimy być w takich przypadkach estrogenami dla naszych żon – wykazać zainteresowanie edukacją naszych dzieci, przygotować wino na wieczór czy umyć gary. Naprawdę samo się nie zrobi” – zalecił.

G. Latuszek wskazał, że seks małżeński jest wyjątkowym językiem mówienia o bliskości i miłości. „Ono jest częścią całego naszego życia. Im więcej mamy odpowiednich kanałów komunikacyjnych z żoną, tym głębsze jest to współżycie, tym bardziej radosne i satysfakcjonujące. To także przestrzeń do spotkania się z żoną na poziomie duchowym” – powiedział. Uwrażliwił na konieczność zapewnienia żonie poczucia bezpieczeństwa zarówno w kwestii miejsca współżycia, jak i wspierania ją podczas rozeznawania płodności czy zajścia w nieplanowaną ciążę.

Mówca podczas prelekcji wskazał także, że zadowolenie w dziedzinie seksualnej nie zależy wcale od częstotliwości – użył przy tym obrazowego porównania ze swojej pracy. – Pamiętam początki. Duża częstotliwość, “copy, paste”, dużo funkcji, dużo kodu, ale funkcjonalności było z tego bardzo bało. Teraz wykorzystując swoje doświadczenie zdobyte przez lata jestem w stanie pracować o wiele szybciej i lepiej – mało kodu, a funkcjonalności masa. Tak jest też w dobrze pielęgnowanym współżyciu małżeńskim – wyjaśnił, że wążne jest pogłębienie relacji i jakość, a nie ilość.  

G. Latuszek podkreślił, że sama wiedza o wszystkich wspomnianych rzeczach nie wystarczy. Że są sytuacje kryzysowe, kiedy zostaje tylko modlitwa, bo żadne inne działania nie są skuteczne – Nie można myśleć o Panu Bogu jak o policjancie, który pilnuje czy jesteśmy porządnymi katolikami. On jest dobry i zawsze można Go wezwać na ratunek. I co więcej – zawsze pomaga! – zakończył prelekcję.

Mężczyźni św. Józefa to grupa mężczyzn, którzy poprzez refleksję i modlitwę chcą wzrastać w Bożej wizji męskości i odkrywać miejsce mężczyzny w rodzinie i społeczeństwie. W Krakowie ich spotkania odbywają się cyklicznie w każdą trzecią środę miesiąca w Parafii św. Józefa w Rynku Podgórskim.