Imieniny: Zyty, Teofila, Felicji

Wydarzenia: Dzień Grafika i Rysunku Graficznego

Komentarze

Miłosierdzie jest charyzmatem tej archidiecezji

 fot. Jarosław Dubowski / Fotopolska.eu

O nie do końca wykorzystanych szansach roku 2015 i nadziejach w roku 2016 mówi ks. Piotr Studnicki, zastępca rzecznika archidiecezji krakowskiej.

 

Zakopanym talentem minionego roku był Rok Życia Konsekrowanego. Ta inicjatywa zaproponowana i chciana przez papieża, była bez wątpienia darem nie tylko dla osób konsekrowanych. Była szansą dla całego Kościoła na odkrycie piękna tej forma przeżywania wiary, która wyraża się przez posłuszeństwo, nadziei, w której zakorzenione jest ubóstwo i miłości która jest wierna, to znaczy czysta.

Ta papieska inicjatywa podjęta przez Kościół została z czasem odłożona na bok, zakopana jak ewangeliczny talent. Możliwe, że stało się to pod wpływem nowej perspektywy, która się pojawiła w Kościele – Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. Tak intensywnie zabraliśmy się za planowanie i przygotowanie do Roku Miłosierdzia, że Rok Życia Konsekrowanego poszedł w zapomnienie. Wielką szansą, żeby dobrze zakończyć ten Rok i wrócić do tematu, będzie Dzień Życia Konsekrowanego 2 lutego.

Natomiast w perspektywie krakowskiej to był zwyczajny rok pracy. To nie był rok kanonizacji Jana Pawła II , która była ważnym wydarzeniem dla Kościoła powszechnego, a jeszcze ważniejszym, bardziej osobistym dla Kościoła krakowskiego. To jeszcze nie był rok Światowych Dni Młodzieży. W 2015 roku wiele się działo, ale bardziej na zapleczu. To był przede wszystkim rok przygotowań do spotkania młodych z Papieżem w Krakowie. ŚDM jest jak maraton, bieg długodystansowy, który wymaga regularnego wybiegania. Samo przebiegnięcie 42 kilometry jest w pewnym sensie ostatnią prostą. Zanim się ją pokona, trzeba przebiec setki, tysiące kilometrów na treningach, bez rozgłosu. Trzeba zbudować formę. Rok 2015 w Archidiecezji krakowskiej był właśnie takim cichym budowaniem formy przed ŚDM-em.

Rok 2016 będzie dla nas wymagający z powodu dwóch wydarzeń. Po pierwsze, wymagający będzie cały rok Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. Jest on szczególnie ważny dla Krakowa, gdzie w Łagiewnikach znajduje się światowa Stolica Bożego Miłosierdzia a św. Siostra Faustyna jest dzisiaj jedną z najbardziej znanych sióstr zakonnych na świecie. Miłosierdzie jest charyzmatem naszej archidiecezji, dlatego powinniśmy być diecezją wzorcową – dano nam wiele, więc można wiele od nas wymagać.

Centralnym wydarzeniem Roku Miłosierdzia – przynajmniej dla nas w Krakowie – będą oczywiście Światowe Dni Młodzieży, które świetnie wpisuje się w Nadzwyczajnym Jubileuszem Miłosierdzia już poprzez temat główny: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. ŚDM jest wielkim wyzwaniem dla Krakowa i dla Polski pod względem organizacyjnym, logistycznym, ale chyba jeszcze większym pod względem duchowym. Tego wymiaru duchowego i formacyjnego nie można zepchnąć na dalszy plan. ŚDM jest spotkaniem młodego Kościoła, jest spotkaniem młodych z Papieżem, a poprzez Jego słowo i posługę z Jezusem Chrystusem. Jeśli nam to gdzieś umknie, to przegramy, nawet jeśli pod względem organizacyjnym wszystko będzie świetnie funkcjonowało.

W ŚDM widzę też szansę na przebudzenie duchowe dla wielu młodych w Polsce i na świecie. Takie jest zresztą doświadczenie Kościoła. Po tych spotkaniach wielu młodych odnajdowało drogę swojego powołania – wzrastała liczba kobiet i mężczyzn, którzy wybierali drogę zakonną lub kapłańską, inni podejmowali odważną decyzję na małżeństwo. Mam nadzieję, że także tym razem będzie podobnie.

Źródło:
;