„To człowiek z dużą cierpliwością, bliski ludziom, potrafiący słuchać i bardzo dyskretny” – tak o papieskim wysłanniku mówi Marco Impagliazzo. Wskazuje, że sercem misji włoskiego kardynała jest właśnie słuchanie, będące drogą do pokoju.

„Naturalnie ani ja, ani nikt z nas nie zna szczegółów tej bezpośredniej i osobistej inicjatywy Papieża Franciszka, który wysłał kard. Zuppiego do Kijowa, by, możemy powiedzieć, przede wszystkim słuchał. Słuchał przedstawicieli ukraińskich władz w kwestiach, jak wynika z watykańskiego komunikatu, dotyczących głównie spraw humanitarnych – mówił Impagliazzo w wywiadzie dla TV2000. – Trzeba podkreślić, że jest to osobista inicjatywa Franciszka, który wysłał kard. Zuppiego jako swego przedstawiciela do tamtejszego rządu, by lepiej zrozumieć sytuację, przede wszystkim, gdy chodzi o zrozumienie, jakie drogi mogą doprowadzić do położenia kresu tej wojnie. To nie jest misja pacyfikacyjna, czy początek mediacji Stolicy Apostolskiej. Pozwolę sobie stwierdzić, że jest to pierwszy promień światła nadziei, w czasie gdy wciąż cierpimy z powodu napływających z Ukrainy informacji o tragedii, bólu i śmierci wywołanych tą wojną, trwającą już piętnaście miesięcy.“

Komentując misję papieskiego wysłannika ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej stwierdził, że z zadowoleniem zostało przyjęte pragnienie dogłębnego poznania realiów tej wojny, zainicjowanej przez Rosję. „Dokładna znajomość konsekwencji wojny z pewnością pomoże znaleźć właściwe odpowiedzi w imię sprawiedliwości i pokoju” – stwierdził Andrij Jurasz.