Pod oknem
Msza św. prymicyjna bp. Roberta Chrząszcza w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach
- Pomyślmy, czy w czasie Wielkiego Postu w mojej rodzinie, małżeństwie, kapłaństwie chcę czegoś więcej, dążę do tego, co jest wysokie i głębokie, słucham Bożego słowa i wpatruję się w Chrystusa, kontemplując Jego niezwykłą wielkość, miłosierdzie i dobroć? - pytał ks. Bogdan Zbroja podczas Mszy św. prymicyjnej bp. Roberta Chrząszcza, odprawionej w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
W homilii ks. Bogdan Zbroja stwierdził, że wszyscy ludzie wywodzą się z miłości. Boże słowo dotyczy każdego bez względu na powołanie. Przywołał herb biskupa Roberta Chrząszcza, na którym znajdują się odwołania do Rio de Janeiro i do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
– Chrystus zaprasza nas, abyśmy wyszli wyżej. Aby nasze spojrzenie na życie było trochę „z góry”. Byśmy nie patrzyli tylko na to, co leży na ziemi, ale mieli wyższe aspiracje – powiedział ks. Bogdan Zbroja, nawiązując do Ewangelii o przemienieniu Chrystusa na Górze Tabor. Stwierdził, że czytanie Pisma Świętego zmienia spojrzenie na życie, a w Wielkim Poście należy jeszcze częściej sięgać po Słowo. – Nie da się przemienić i ubogacić bez Bożego słowa – stwierdził ks. Bogdan Zbroja i dodał, że Ewangelia mówi także o tym, w jaki sposób apostołowie wpatrywali się w swojego przemienionego Mistrza. – Pomyślmy czy w czasie Wielkiego Postu w mojej rodzinie, małżeństwie, kapłaństwie chcę czegoś więcej, dążę do tego, co jest wysokie i głębokie, słucham Bożego słowa i wpatruję się w Chrystusa, kontemplując Jego niezwykłą wielkość, miłosierdzie i dobroć? – pytał ks. Bogdan Zbroja.
Przywołał czytanie z Księgo Rodzaju, w którym przedstawiono scenę próby Abrahama i zauważył, że współcześnie, gdy dziecko słyszy głos powołania do służby Bogu, najbliżsi niejednokrotnie próbują go od tego odwieść. Wielu ludzie nie zdaje „egzaminu Abrahama”, bo nie chce poświęcić swego dziecka Bogu. – Abraham uczy nas, że nie widać hojności człowieka po tym, czego nie ma, lecz po tym, co potrafi ofiarować. Czy potrafiłbym pomodlić się: „Boże poświęcam Ci moje dziecko, aby było Twoim sługą, aby było święte”? – zapytał.
– Życzę Ci, biskupie Robercie, by Boża mądrość kierowała twoim pasterskim sercem. Abyś prowadził Kościół drogą wysokich lotów, głębokich myśli, drogą biblijną. Byś uczył kontemplować Jezusa Chrystusa i uczył nas zdawać egzaminy jak Abraham. Byś zawsze dawał świadectwo, że Bóg jest miłością nieskończoną – mówił ks. Bogdan Zbroja.
Na zakończenie Mszy św. głos zabrał kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, ks. Zbigniew Bielas, który podziękował biskupowi za obecność. – Życzymy, aby to posługiwanie w blasku Chrystusa Miłosiernego przynosiło błogosławione owoce. Niech wstawiennictwo Apostołów Miłosierdzia: św. s. Faustyny i św. Jana Pawła II wyprasza wszelkie potrzebne łaski w tym pasterskim posługiwaniu – powiedział.
Bp Robert Chrząszcz stwierdził, że miał wiele razy okazję się modlić w sanktuarium, zanurzając swoje kapłaństwo w Bożym Miłosierdziu. Zauważył, ze Góra Miłosierdzia jest miejscem przemiany serc. – Ile razy klękaliśmy u kratek tych konfesjonałów, by dostąpić przemiany i poczuć przemianę serca, którą Pan Bóg w swoim wielkim miłosierdziu ofiaruje każdemu z nas – powiedział i podziękował za zaproszenie do Sanktuarium. Stwierdził, ze Bóg powołał go do służby biskupiej, więc z całą pokorą oddaje się Bożemu miłosierdziu, ufając w Jego siłę przemiany serc. Poprosił zebranych, by modlili się za kapłanów, także za niego samego.