Pod oknem
Msza św. w 200-lecie urodzin abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego
Podczas Mszy św. odprawionej w kościele św. Krzyża w Krakowie, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski wskazywał postać abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego jako wzór i zobowiązanie dla wszystkich współczesnych ludzi.
W homilii arcybiskup przypomniał słowa modlitwy Salomona, który błagał, by Bóg związał się z poświęconą Jemu świątynią. Metropolita zauważył, że duchowy charakter więzi między ludem, a Stwórcą został zaprezentowany w Ewangelii. Boży lud tworzył się na wyznaniu Piotra, którego źródłem jest objawienie. Z tego wynika duchowa więź, potwierdzona Chrystusowym błogosławieństwem i powiązanie, którego pośrednikiem staje się św. Piotr: „Tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Św. Paweł w liście do Koryntian jednoznacznie wskazuje, że wierzący są „Bożą budowlą”, która ma swój fundament, a jest nim Jezus Chrystus. Z tym wiąże się szczególna odpowiedzialność każdego członka za Kościół: „niech każdy jednak baczy na to, jak buduje”. „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście” – wskazywał Apostoł Narodów. – Nie możemy niszczyć świątyni Boga, która staliśmy się od momentu przyjęcia chrztu. Mamy tę świątynię, którą sami jesteśmy, budować każdego dnia ziemskiej pielgrzymki, aż do spotkania Boga twarzą w twarz – podkreślił metropolita.
Zauważył, że w tej perspektywie należy patrzeć na życie św. abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, który żył w XIX w. i od samego początku był przejęty losem swej Ojczyzny. Jego matka za bycie polską patriotką została oddzielona od najbliższych, a dzieci skazano na sieroctwo. Zygmunt Szczęsny Feliński kochał Boga: „Kto istotnie miłuje Boga, ten wolę Jego ceni nad wszystko i skoro ją pozna, wnet opuszcza własną, a idzie z radością za Jego” – pisał w liście do matki. Stawiając Stwórcę ponad wszystko, umiłował Kościół. Zwracał uwagę, że miłość Kościoła to cała moc i źródło pociech. Bez Kościoła, według słów św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, nie można pojąć miłości Boga do człowieka i miłości człowieka do Boga. „Tak Panie! Kościół – to największy skarb mój, to cel życia mojego, to jedyne kochanie moje na ziemi, boś Ty jest duszą jego, a on Mistycznym Ciałem Twoim” – pisał święty. Z tej wielkiej miłości wypływała cześć i oddanie dla papieża. „Głos Chrystusowego Namiestnika zawsze uważałem i aż do śmierci uważać nie przestanę za nieomylną wskazówkę woli Bożej we wszystkich sprawach tyczących się Kościoła” – stwierdzał w liście. Za umiłowaniem Boga i Kościoła szło w jego życiu umiłowanie ojczyzny i narodu. Pisał, że nie jest zbrodnią kochać swój naród, a losy świata są w ręku Boga. Był przekonany, że przyjdzie chwila wolności i żaden władca nie sprzeciwi się decyzji Stwórcy, który da Polsce niepodległość. Do tego momentu należało się przygotować poprzez cichą i pokorną pracę wśród ludzi, ucząc ojczystego języka oraz miłości. Z umiłowań Boga, Kościoła i Ojczyzny wynikał jego prosty program tego jak żyć. „Moją zasadą jest poświęcać zawsze doczesność dla wieczności, materię dla ducha, dobry byt dla spokoju sumienia i – w zasadzie przynajmniej – wolę zawsze usłuchać głosu miłości niż głosu słuszności” – stwierdzał abp Zygmunt Szczęsny Feliński. Metropolita krakowski zauważył, że ten święty stał się wzorem i zobowiązaniem dla żyjących współcześnie ludzi. Zwracając się do kandydatów do bierzmowania podkreślił, że św. Zygmunt Szczęsny Feliński ma być wzorem także dla nich, by kochali Boga całym sercem, drugiego człowieka jak siebie, a także miłowali ojczyznę.