Imieniny: Adelii, Klemensa, Felicyty

Wydarzenia: Dzień Licealisty

Wspomnienia

Na Jasnej Górze pamiętano o rocznicy zamachu na Jana Pawła II

 fot. jasnagora.com

Od rana na Jasnej Górze pielgrzymi pamiętali w modlitwie o wydarzeniu sprzed 32 lat i dziękowali Matce Bożej za cudowne ocalenie życia Jana Pawła II. Ojciec Święty jako dar dziękczynny za opiekę Maryi pozostawił w sanktuarium noszący ślady krwi papieski pas, który obecnie znajduje się obok jasnogórskiego Obrazu.

 

– Byłam w szoku, gdy usłyszałam, że w Rzymie był zamach na naszego papieża. Pobiegłam do kościoła, gdzie zebrali się ludzie i już modlili się za Jana Pawła II. To dla mnie ogromne przeżycie być tutaj dzisiaj i patrzeć na Cudowny Obraz Matki Bożej i z boku widzieć tę relikwię. To też świadczy o wielkiej maryjności naszego papieża, od początku Jej się oddał, a Ona zawsze nim się opiekowała – mówi Ewa Jaworska z Mogielnicy w archidiecezji warszawskiej, która dzisiaj modliła się na Jasnej Górze.

Dla Barbary z Częstochowy obecność na Jasnej Górze każdego 13 maja to już tradycja. Przychodzi do sanktuarium, by „podziękować za to, że Bóg ocalił Jana Pawła II, a on dał nam tyle radości, tyle nauk i tak zmienił nasz świat. Jestem mu ogromnie za to wszystko wdzięczna”. Mieszkanka Częstochowy przyznała, że często modli się za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II. – Mam 4 synów i córkę, to właśnie oni są pokoleniem JP2. Modlę się, by był zawsze dla nich wzorem i otaczał swoją ojcowską opieką nas wszystkich. Gdy patrzę też na ten przestrzelony pas, cieszę się, że jest on tu tak blisko Maryi. Po prostu czuć obecność tu naszego papieża – podkreśliła częstochowianka.

Przestrzelony pas sutanny Jan Paweł II przekazał sanktuarium na Jasnej Górze już dwa lata po zamachu. Papież podkreślił, że czuje duchową potrzebę pozostawienia na Jasnej Górze znaku tragicznego wydarzenia, bo przecież tutaj zawierzał siebie, Ojczyznę, Kościół i świat Matce Bożej.

– Przekazując to niezwykłe wotum naznaczone krwią, papież ponownie zaznaczył, że to już wprawdzie podczas pielgrzymki do Fatimy dziękował Maryi za uratowanie życia, ale też czuje potrzebę duchową pozostawienia tego pasa na Jasnej Górze, bo przecież tutaj, jak powiedział, jest człowiekiem zawierzenia, tu się zawierzał. Po Apelu Jasnogórskim, 19 czerwca 1983 roku Jan Paweł II w swoich apartamentach przekazał na moje ręce ten przestrzelony pas od papieskiej sutanny, który był umieszczony w specjalnym futerale – wspomina ówczesny generał paulinów, o. Józef Płatek.

Przez wiele lat pas przechowywany był w sejfie i zgodnie z życzeniem papieża nikt nie mógł go oglądać. Dopiero w marcu 2004 roku przeor Jasnej Góry o. Marian Lubelski uzyskał w Watykanie zgodę na pokazanie tej cennej relikwii jasnogórskim pielgrzymom. – Moją prośbę skierowałem przez abp. Stanisława Dziwisza. Zapytałem, czy można już przestrzelony pas pokazać pielgrzymom i całemu światu. Wtedy papieski sekretarz po chwili zastanowienia powiedział: „tak, już teraz można” – wspomina o. Lubelski.

Cenny dar umieszczono po lewej stronie Jasnogórskiego Obrazu, w srebrnej, ważącej 20 kilogramów kasecie w kształcie prostokąta, którą wieńczy ręcznie wykonany herb papieski połączony z elementami kluczy i tiary. Całość przykryta jest kryształową szybą osłaniającą relikwię przed wilgocią i słońcem.

Przestrzelony pas sutanny posiada szczególną wymowę  jest to wotum dziękczynne za ocalenie życia. Były pauliński generał nazywa je „pasem nadziei”.  On przypomina nam, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych – zauważa o. Płatek.

 

Źródło:
;