Pod oknem
Nie ma świata bez tajemnicy Krzyża
7 marca Bp Damian Muskus przewodniczył Eucharystii odprawionej w Opactwie Cystersów w ramach pielgrzymowania stacyjnego po kościołach archidiecezji krakowskiej. - Świat bez tajemnicy Krzyża byłby miejscem nie do zniesienia - mówił do przybyłych hierarcha.
W wygłoszonej homilii przestrzegł on tylko przed drobiazgowym wypełnianiem przykazań i Bożej nauki, bez zastanowienia się nad ich sednem. - Nie zostały nam one bowiem dane po to, by nas udręczyć. Jezusowi nie chodzi o to, byśmy skrupulatnie spełniali wymagania. Jeśli nie usłyszymy w przykazaniach Bożego głosu, jeśli nie staną się one żywym Słowem Boga, pozostaną tylko martwą literą - mówił.
Nauczał, że przykazania są dane człowiekowi po to, by umiał szukać woli Boga we wszystkim. - Przykazania są drogowskazami, które pomagają nam rozpoznawać Boże pragnienia wobec nas. Wypełniać przykazania to znaczy zgodzić się na prawo, które zostało nam dane z miłości, jak wszystko, co pochodzi od Ojca. To prawo, które nas chroni, jest dowodem zatroskania Boga o nasz los - powiedział.
Duchowny odniósł się do cysterskiego opactwa i wskazał, że w sposób szczególny wierni mogą w nim kontemplować prawdę miłości wypływającą z krzyża. - Patrząc na twarz cierpiącego Chrystusa w mogilskim krucyfiksie szukają odpowiedzi na najważniejsze pytania, które ich nurtują. Tu, w kontemplacji krzyża, odkrywają drogę chrześcijańskiego życia i miłości - ocenił.
Jak dodał współczesny świat nie rozumie krzyża i wielu jest takich, którzy idąc za Jezusem, rezygnują z cierpienia. - To taka lżejsza wersja chrześcijaństwa, w której nie ma miejsca na cierpienie. Wiara w możliwość uniknięcia cierpienia jest jednak jednym z największych i najbardziej zgubnych złudzeń współczesności. To niebezpieczna iluzja, prowadząca ostatecznie do śmierci, z której nie ma zmartwychwstania - opisał.
Biskup zachęcił do tego, by nie patrzyć na krzyż tylko jako symbol życiowych porażek i rozpaczy. - On jest przede wszystkim znakiem zwycięstwa. Jezus na krzyżu cały powierza się kochającemu Ojcu. Krzyż, ogołocenie, samotność i lęk umierającego Skazańca, nie jest ostatnim aktem w dramacie zbawienia. Nie wolno o tym zapominać. Po agonii następuje zmartwychwstanie - głosił.
Zaznaczył, że krzyż może stać się dla świata ostatecznym znakiem nadziei i przemiany. - Dlatego potrzebujemy Krzyża. Tego krzyża uczymy się na co dzień. Świat bez tajemnicy Krzyża byłby miejscem nie do zniesienia. Triumf Krzyża jest przede wszystkim triumfem życia, zwycięstwem miłości aż do końca - podkreślił.
- Wierzę mocno, że tak rozumiemy Chrystusowy krzyż. Inaczej nie wypełnialibyśmy po brzegi tej świątyni i nie kontemplowalibyśmy krzyża, na którym zawisło zbawienie świata - powiedział na zakończenie bp Muskus.