Jan Paweł II na dziś
Niezwykli „świadkowie” zamachu na Jana Pawła II
Kula, która przeszyła ciało Jana Pawła II a także przestrzelone papieskie pas i sutanna a nawet podkoszulek stanowią dziękczynne wota za uratowanie życia Ojca Świętego a dziś są także cennymi relikwiami.
Kula
W pierwszych dniach po zamachu z 13 maja 1981 roku papież Jan Paweł II powiązał ocalenie swojego życia ze wstawiennictwem Matki Bożej, która 13 maja 1917 roku objawiła się trojgu pastuszków w Fatimie. W pierwszą rocznicę tragicznych wydarzeń na Placu św. Piotra Ojciec Święty udał się w dziękczynną pielgrzymkę do sanktuarium w Fatimie, gdzie zostawił pocisk, którym został poważnie raniony.
Nabój został umieszczony w koronie figury Matki Bożej Fatimskiej. Sama korona pochodzi z roku 1942 (była wotum portugalskich kobiet za zachowanie przez Portugalię neutralności podczas II wojny światowej) i jest zwieńczona krzyżem umieszczonym na błękitnej kuli symbolizującej Ziemię. Co ciekawe, przez lata charakteryzowało ją okrągłe puste miejsce. 13 maja 1982 roku w szczelinę zlokalizowaną pod miniaturowym globem, Jan Paweł II włożył pocisk, który pasował pod względem średnicy.
Pas
Kilkanaście minut po strzałach na Placu św. Piotra Jan Paweł II został przewieziony do Polikliniki Gemelli. Papież trafił na stół operacyjny. Zdjęto z niego zakrwawione ubrania. Dziś stanowią cenne relikwie, którym oddaje się cześć w Częstochowie, Rzymie i Krakowie.
19 czerwca 1983 roku, w czasie pielgrzymki do Polski, Jan Paweł II przekazał przestrzelony pas sutanny do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej. W czasie Apelu Jasnogórskiego powiedział wówczas: „W dniu 13 maja minęło dwa lata od tego popołudnia, kiedy ocaliłaś mi życie. Było to na placu Świętego Piotra. Tam, w czasie audiencji generalnej, został wymierzony do mnie strzał, który miał mnie pozbawić życia. Zeszłego roku w dniu 13 maja byłem w Fatimie, aby dziękować i zawierzać. Dziś pragnę tu, na Jasnej Górze, pozostawić jako wotum widomy znak tego wydarzenia, przestrzelony pas sutanny”.
Przez ponad dwadzieścia lat pas był przechowywany w sejfie i nie wolno go było oglądać nawet miejscowym zakonnikom. Dopiero 4 czerwca 2004 roku został umieszczony w srebrnej, przeszkolonej szkatule w ołtarzu jasnogórskim tuż przy Cudownym Obrazie Matki Bożej.
Podkoszulek
Anna Strenghellini, przełożona pielęgniarek na sali operacyjnej Polikliniki Gemelli pełniła dyżur pamiętnego dnia 13 maja 1981 roku. Już po operacji, porządkując narzędzia chirurgiczne, zobaczyła na posadzce zakrwawiony podkoszulek papieża. Wiedziała, że nie może go po prostu wyrzucić z innymi odpadami medycznymi. Zawinęła w gazę i przechowywała w szafie. Dopiero w 2000 roku wyciągnęła cenną pamiątkę i przekazała ją do domu prowincjalnego Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, z którym od lat była związana.
Dziś cenna relikwia jest eksponowana w domowej kaplicy szarytek przy via Francesco Albergotti 75 w Rzymie. Na zakrwawionej bieliźnie widoczne są trzy otwory od kuli (najwidoczniej podkoszulek musiał być zagięty, że pocisk zostawił tyle śladów) a tuż przy metce zachowały się inicjały „JP” wyhaftowane czerwoną nitką przez posługujące papieżowi siostry zakonne.
Sutanna
Najpóźniej pokazaną publicznie relikwią związaną z zamachem na życie Jana Pawła II była papieska sutanna, którą Ojciec Święty miał na sobie 13 maja 1981 roku w czasie audiencji na Placu św. Piotra. Z Polikliniki Gemelli zabrały ją polskie sercanki, które posługiwały papieżowi.
Po raz pierwszy o jej pokazanie poprosili twórcy dokumentalnego filmu „Apartament”. Widok zakrwawionej sutanny ponownie zrobił ogromne wrażenie na kard. Stanisławie Dziwiszu, byłym papieskim sekretarzu. Ówczesny metropolita krakowski, już po kanonizacji Ojca Świętego, zdecydował się ją przekazać do sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie, gdzie od kilku lat jest eksponowana w górnym kościele.