Imieniny: Delfiny, Sylwestra, Konrada

Wydarzenia: Dzień Bez Zakupów

Pod oknem

 fot. Łukasz Kaczyński 11. Nowohucka Droga Krzyżowa.

W Niedzielę Męki Pańskiej w Krakowie odbyła się 11. Nowohucka Droga Krzyżowa. Jej uczestnicy przeszli za Krzyżem Mogilskim z pallotyńskiej parafii Matki Bożej Pocieszenia do Opactwa Cystersów w Mogile.

W nabożeństwie uczestniczyły setki wiernych. Nabożeństwu przewodniczył abp Marek Jędraszewski, który był również autorem rozważań poszczególnych stacji. Już na wstępie stwierdził, że niestety w wielu krajach Europy dąży się do eliminacji krzyża i wiary chrześcijańskiej z przestrzeni publicznej.

"W ten sposób chrześcijańska do niedawna Europa skazuje dzisiaj Chrystusa na śmierć: na śmierć przez przemilczenie i zapomnienie. W ten sposób wydaje wyrok śmierci na siebie" - mówił.

W czasie pielgrzymowania za cierpiącym Chrystusem wierni usłyszeli również zachętę do tego, by trwać przy Jezusie jak Maryja, by odważnie przyznawać się do Chrystusa oraz by w chwilach słabości i bezradności odnajdywać moc i uzdrowienie właśnie w Jego krzyżu.

"Nie lękajmy się poświęcić czasu i sił dla  trudu dźwigania krzyża. Krzyża swojego, krzyża naszych sióstr i braci. Nie lękajmy się zmienić naszych planów dla Boga. Nie lękajmy się zmienić całego naszego życia po to, by być blisko Jezusa" - modlił się również metropolita krakowski.

Podczas Drogi Krzyżowej hierarcha dodał też, że prawie 60 lat temu mieszańcy Huty, upominając się o krzyż u władz komunistycznych, ocalili siebie. Mówili o tym także wierni. "Jesteśmy dumni z tego, że tutaj walczono o krzyż. Stanowi to dla nas źródło mocy i siły do tego, by na wartościach płynących z krzyża budować swoje życie" - przyznała pani Małgorzata.

"Tą Drogę Krzyżową odbywam co roku i jest to dla mnie głębsze przeżycie spotkania z cierpiącym Chrystusem. W tak wielkiej wspólnocie i swego rodzaju publicznym wyznawaniu wiary człowiek czuje bardzo, że podążanie za Jezusem ma sens" - stwierdził natomiast pan Łukasz.

Na zakończenie nabożeństwa abp Jędraszewski podziękował zgromadzonym za to, że w czasie modlitwy przyjęli do swoich serc i umysłów krzyże własne i bliźnich. "Żyjmy w takim nastroju wyciszenia, modlitwy, pokuty i wzajemnej troski o siebie. O zbawienie wieczne i o nadzieję, która będzie mogła pokonać wszelkie słabości w nas i w innych" - powiedział metropolita, udzielając pasterskiego błogosławieństwa.

Oceń treść:
Źródło:
;