Przez całą niedzielę, będącą Dniem Modlitwy za Młodzież, homilię, nawiązującą do obrazu z Ewangelii z dnia głosił wikary parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie-Bieńczycach i zastępca Duszpasterza Młodzieży Archidiecezji Krakowskiej, ks. Jarosław Gawęda. Porównał on tekst biblijny mówiący o bogaczu, który dzień w dzień dobrze się bawił i ucztował i Łazarzu, który siedział u jego drzwi do sytuacji współczesnej młodzieży. – Bogaczem jest świat, popkultura, moda i trendy w social-mediach, za którymi młodzi bezwiednie pędzą, stając się często jak Łazarz, odarci z godności, relacji i wiary; nieznajdujący żadnego oparcia ani fundamentu moralnego. Wtedy środowisko, w które wchodzą w szkole średniej czy na studiach, może bardzo negatywnie i degradująco wpłynąć na ich życie — mówił kapłan.

Dodał, że kiedy brakuje solidnej podłogi, to przy nawarstwieniu się trudności i problemów, łatwo się poślizgnąć i zacząć spadać. – Spadać w nieskończoność – to chyba najkrótsza definicja choroby cywilizacyjnej, jaką jest depresja. Ale jest też druga grupa – młodzi, którzy odkrywają Chrystusa i potrafią zaświadczyć o swojej wierze i swoim zaangażowaniu nawet wtedy, kiedy są jedynymi w klasie czy w grupie. Oni tym bardziej potrzebują modlitwy, aby mieli siłę wytrwać w wyznawanych wartościach i znaleźć kreatywne sposoby na głoszenie Ewangelii swoim rówieśnikom.

O godz. 18.30 w ramach Nowohuckiego Dnia Modlitwy za Młodzież odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu prowadzona przez młodych z rejonu Nowej Huty. O 19.00 odprawiona została natomiast Msza św. dla „młodych, studentów i wszystkich młodych duchem”, która będzie sprawowana regularnie, co tydzień. Pod koniec Eucharystii odmówiona została wspólna modlitwa nad animatorami – młodymi, którzy podjęli wyzwanie kształtowania i formowania innych. Na zakończenie tego dnia, na parkingu pod kościołem odbył się koncert chrześcijańskiego rapera Anatoma.