Parafrazując papieża Franciszka, który nazywa internet „Bożym darem”, redaktor naczelny czasopisma „eSPe” we wstępniaku do najnowszego wydania napisał: „YouTube jest Bożym darem, który może być narzędziem służącym do odkrycia powołania. Oby tylko nie zatrzymał nas w świecie wirtualnym, ale pomógł podjąć życiowe decyzje i dał zaistnieć im w realu”. Przemysław Radzyński zwraca uwagę, że dziś media społecznościowe są pomocne dla tych, którzy rozeznają swoją życiową drogę, a bywa, że działalność w tej przestrzeni dla niektórych sama w sobie staje się powołaniem. Podkreśla równocześnie, że „media to zawsze zapośredniczona komunikacja i nigdy nie zastąpi kontaktu twarzą w twarz z drugim człowiekiem (także kapłanem) i Panem Bogiem”.

„To, co robię dziś, nazwałbym połączeniem dwóch pasji - pasji teologicznej i nagrywania filmików w specyficznej formie” - mówi Mikołaj Kapusta, który prowadzi na YouTubie kanał „Dobra Nowina”. W wywiadzie Mikołaj wprost przyznaje, że YouTube jest jego powołaniem.

Kolejny bohater tego wydania „eSPe” swoją ewangelizację w Internecie nazywa „TeoBańkologią”, bo ta - pozornie skomplikowana nazwa - łączy kilka elementów: jego imię, bańki mydlane (używa ich jako narzędzia do zwrócenia uwagi na treści, które chce przekazać) i teologiczny przekaz zawarty w jego facebookowych live’ach czy filmach na YouTubie. Ks. Teodor Sawielewicz jest wikarym i katechetą i z powodzeniem prowadzi swoje kanały w mediach społecznościowych.

„Jestem przekonany, że warto robić medytacje na YouTubie, bo to jest wprowadzanie ludzi w głąb, gdzie mogą spotkać siebie i Boga, a nie tylko posłuchać kogoś, kto mądrze mówi” – zwraca uwagę Daniel Wojda SJ, twórca kanału „Pogłębiarka”. Jezuicki kleryk zaznacza, że osobę rozeznającą powołanie odesłałby z Internetu na adorację. „Wszystkie internetowe propozycje są ok, ale każda ma jakieś elementy pośrednictwa i istnieje niebezpieczeństwo, że coś przysłoni mi samego Boga i to, czego On chce dla mnie. Przy podejmowaniu życiowych wyborów trzeba zejść do najgłębszych motywacji swojego serca. Jeśli taka zapośredniczona przez jakieś medium modlitwa komuś pomaga, to dobrze, ale priorytetem powinna być osobista modlitwa sam na sam z Bogiem” – mówi Daniel Wojda.

Tradycyjnie w „eSPe” można znaleźć kilka powołaniowych newsów czy list o powołaniu autorstwa o. Piotra Reckiego SP, który zachęca do szukania duchowej pomocy przede wszystkim w realnej obecności Jezusa w sakramentach, ale jeśli nie jest to możliwe to sugeruje korzystanie z możliwości, które daje Internet. W tym wydaniu znajduje się także recenzja książki youtuberki Barbary Turek „Pełnymi garściami”.

Czasopismo „eSPe” wydawane jest przez zakon pijarów od 1988 roku. Kierowane jest do młodych osób rozeznających swoją życiową drogę. Od kilku lat ukazuje się bezpłatnie tylko w wersji elektronicznej. Interaktywny PDF, przyjazny także dla urządzeń mobilnych, można pobrać ze strony czasopisma www.e-espe.pl.