W sobotę popołudniu przez Rynek pod kościół św. Mikołaja przeszedł Krakowski Marsz Pamięci Ofiar Ludobójstwa Ormian. „Przez prawdę do zgody. Stop negacjonizmowi” – można było przeczytać na niesionych transparentach.

Pod chaczkarem (ormiańskim krzyżem wotywnym) przy kościele św. Mikołaja miała miejsce krótka modlitwa. Dzieci złożyły przyniesione ze sobą kwiaty niezapominajek. Następnie zgromadzeni uczestniczyli w Mszy św. ormiańskokatolickiej celebrowanej przez księży Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego i Rafała Krawczyka, duszpasterzy Ormian w Polsce.

Bezpośrednio przed Marszem w Collegium Maius w ramach cyklu „Porozmawiajmy o Armenii” miał miejsce odczyt ambasadora Republiki Armenii w Polsce. „To od dawna nie jest problem dotyczący wyłącznie narodu Ormiańskiego. To problem dotyczący całej ludzkości – mówił o ludobójstwie sprzed stu lat Edgar Ghazaryan. – Ci którzy niepokoją się przyszłymi kolejnymi cierpieniami, rasizmem, zbrodniami muszą stanąć obok nas, żeby zobaczyć rezultaty naszej walki, aby w przyszłości udało się uchronić nas wszystkich od kolejnego ludobójstwa” – apelował ambasador.

W niedzielę miał miejsce okolicznościowy koncert z udziałem artystów Filharmonii im. Karola Szymanowskiego oraz dzieci ze szkółki ormiańskiej w Krakowie pod dyr. prof. Lidii Matynian.

Ks. Isakowicz-Zaleski w rozmowie z KAI przypomniał, że polska społeczność ormiańska to dwie emigracje. „Stara emigracja to spolonizowani Ormianie, którzy są osiedleni w Polsce od kilkuset lat. To jest społeczność bardzo aktywna ale niezbyt liczebna” – wyjaśnia kapłan. Od 25 lat napływa do Polski nowa emigracja, która pochodzi z Armenii, byłych państw Związku Radzieckiego, ale też Syrii. 2 tys. obywateli polskich deklaruje swoje ormiańskie pochodzenie. Natomiast Ormian mieszkających w Polsce jest ok. 30 tys.

Krakowskie obchody stulecia ludobójstwa dokonanego na Ormianach w Imperium Osmańskim zorganizowało Ormiańskie Towarzystwo Kulturalne. Patronat honorowy sprawował prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.