Imieniny: Czeslawa, Agnieszki, Mariana

Wydarzenia: Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy

Kulturalnie

Odwieczna krakowska tradycja

 fot. Fra3.pl

Stanowią jedną z najpiękniejszych tradycji krakowskich – wielkie, przekraczające nieraz dwa metry, przenośne teatry, nazywane szopkami krakowskimi. Te niejednokrotnie bardzo misterne odzwierciedlenia lub wyobrażenia o miejscu narodzin Jezusa Chrystusa budziły i budzą nadal wiele wizualnych i duchowych emocji.


Tradycja szopek krakowskich sięga XVIII w., kiedy w wielu kościołach zaczęto używać kukiełek do odgrywania jasełkowych przedstawień połączonych z żartobliwymi wstawkami. Jednak zbytnia wesołość, którą wzbudzały, spowodowała, że zostały zakazane. Mimo to znalazły swoje miejsce poza świątyniami i przerodziły się w przenośne teatrzyki bożonarodzeniowe, szybko zyskując sławę. Najpierw szopki wykonywali posługacze kościelni i żacy, z czasem przeszły w ręce młodzieży rzemieślniczej – nazywanych w Krakowie murarczykami. Dla majstrów murarskich w okresie zimowej przerwy w pracy szopki stanowiły źródło dodatkowego zarobku.


Z początkiem XX w. wykształciła się tradycja ustawiania między ulicami Floriańską a Sławkowską bajecznie kolorowych budynków szopek – kukiełkowych teatrzyków. Czyniono to, aby mieszczanie krakowscy mogli wybrać zespół szopkarski, u którego zamówią domowe przedstawienie. Im więcej postaci w szopce przygotowano, tym częściej odgrywano swoje przedstawienia w zacniejszych domach. W teatrzykach musieli się znaleźć miedzy innymi: Anioł budzący Pasterzy, Trzej Królowie, Święta Rodzina, okrutny król Herod ze swoim dworem, diabłem i śmiercią. Z biegiem czasu do scenek bożonarodzeniowego teatrzyku wprowadzano przedstawicieli różnych stanów i zawodów, a szopki coraz częściej były inspirowane architekturą Krakowa.


Miarę piękności krakowskich szopek wyznaczały tylko granice wyobraźni jej twórców. Dlatego w archiwalnych (ale też i najnowszych!) szopkach jest pełno kościołów, baszt, wież, kaplic, pałaców, pomników. W ten sposób powstały miniatury krakowskich zabytków, wykonane na drewnianych stelażach ze staniolu, bibułki, blaszek, celofanu, korali, cekinów czy szkiełek. Najpiękniejsze szopki wykonywano w Krowodrzy, podkrakowskiej wsi zamieszkanej przez liczne rodziny murarskie. Najsłynniejszą trupą szopkarską był zespół Michała i Leona Ezenekiera.


Istotnym elementem historii krakowskich szopek jest książeczka pt. „Szopka krakowska”, która została wydana w 1904 r. i zawierała tekst przedstawienia spisany od właśnie od Ezenekierów oraz mnóstwo informacji o historii zjawiska. Czasy świetności szopek krakowskich przerwała I wojna światowa. Po jej zakończeniu Miejskie Muzeum Przemysłowe podjęło próby odnowienia tradycji szopkarskiej. Przez kilka lat przedstawienia szopkowe wzorowane na szopce Ezenekierów cieszyły się powodzeniem, jednak archiwalne afisze odwołujące spektakle z powodu projekcji filmu nie pozostawiają złudzeń – atrakcyjniejsze stało się kino czy też radio. Dla podtrzymania tradycji w 1937 r. Zarząd Miejski w Krakowie z inicjatywy dr. Jerzego Dobrzyckiego ogłosił konkurs na najpiękniejszą szopkę krakowską, który po II wojnie światowej do chwili obecnej organizowany jest przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.


Każdy, kto chce zobaczyć archiwalne krakowskie szopki powinien udać się do Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Poza szopkami historycznymi w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa do 28 lutego 2016 r. można także zobaczyć najbardziej aktualne dzieła, wykonane na tegoroczny 73. Konkurs Szopek Krakowskich. Co więcej, przed świętami Bożego Narodzenia Krakowskie Biuro Festiwalowe oraz Muzeum Historyczne Miasta Krakowa przygotowały dla krakowian i turystów wyjątkową atrakcję – słynne krakowskie szopki można oglądać w witrynach wokół Rynku Głównego w ramach wystawy „Wokół Szopki”, która potrwa do 6 stycznia 2016 r.

Portal Franciszkanska3.pl odwiedził niedawno Pana Dariusza Czyża, którego szopka reprezentuje w tym roku Polskę na 40. Międzynarodowej Wystawie „100 Szopek” w Rzymie. O pasji i technice budowania szopek artysta opowiedział nam w swojej pracowni.

;