Ciekawostki
Ofiaromat pomocny podczas pandemii
Pod koniec ubiegłego roku w archidiecezji krakowskiej stanął pierwszy ofiaromat. Jak się okazało jest to idealne rozwiązanie na czas trwającej pandemii w całej Polsce.
Pierwsze urządzenie pozwalające na składanie ofiary w formie bezgotówkowej stanęło w kościele św. Maksymiliana Marii Kolbego w Krakowie-Mistrzejowicach. Można w nim płacić za pomocą karty, telefonu czy zegarka.
- Pomysł zrodził się wśród członków wspólnoty „Głos na Pustyni”, której wspólnie z moją żoną jesteśmy liderami. Zauważyliśmy, że część osób, które przychodzi na nasze spotkania, z powodu braku gotówki, nie może wziąć udziału w różnych zbiórkach. I to stało się motywacją do poszukiwań odpowiedniego rozwiązania - opowiada Karol Sobczyk, pomysłodawca i odpowiedzialny za wdrożenie w archidiecezji krakowskiej ofiaromatów, nazywanych również elektroniczną tacą.
Starannie przygotowywany przez wiele miesięcy projekt, stał się dziełem stworzonym przez Kościół, z Kościołem i dla Kościoła. Przedsięwzięcie zainicjowane przez zespół ludzi czynnie zaangażowanych w krakowskie wspólnoty katolickie, było od początku realizowane we współpracy z biurem ekonomicznym Archidiecezji Krakowskiej i osobiście zatwierdzone do wprowadzenia przez abp. Marka Jędraszewskiego.
Od strony operacyjnej ofiaromat, który ma formę eleganckiej ambony zakończonej dotykowym ekranem, wsparła firma FirstData, światowy lider płatności elektronicznych. Jak się okazało, pomysł zadziałał doskonale.
- Często słyszałem pytanie czy można płacić kartą, albo pytania, gdzie jest bankomat, żeby wypłacić gotówkę. Zdarzało się, że ludzie podczas składki rozkładali ręce, pokazując na kartę. Ofiaromat stał się rozwiązaniem. Okazało się, że nie wpływa on na wielkość ofiar składanych tradycyjnie. Stał się natomiast alternatywną formą wspierania Kościoła dla osób, które wolą płatności elektroniczne - opisuje ks. Andrzej Kopicz.
Osoby korzystające z elektronicznej tacy podkreślają, że jest to dobre rozwiązanie. - Złożyć darowiznę mogę teraz zegarkiem, co jest dla mnie bardzo wygodne. Zwłaszcza, że kiedyś nie mając gotówki, nie mogłem tego zrobić wcale - przyznaje student Marek. - Troszkę było to trudne do zaakceptowania na początku, ale Kościół też musi iść z duchem czasu. I myślę, że to trafiony pomysł, gdyż zdarzyło mi się już złożyć darowiznę kartą przy wejściu na Mszę św. - dodaje pan Zbigniew.
Elektroniczna taca stała się również idealnym rozwiązaniem na czas pandemii, od kiedy Światowa Organizacja Zdrowia w trosce o zdrowie rekomenduje rezygnację z korzystania z gotówki, a część parafii, z racji ograniczeń liczby uczestniczących w Mszach św. osób, znalazła się w trudnej sytuacji finansowej.
Urządzenia stoją dziś w różnych kościołach w Polsce, m. in. w Krakowie, Łodzi czy Wrocławiu. Dla parafii, które skorzystały z ofiaromatów, nie bez znaczenia jest fakt, że urządzenie pomaga parafii przez 7 dni w tygodniu, kiedy tylko kościół jest otwarty dla wiernych.
- Ludzie w czasie przymusowej kwarantanny nie mogą tak licznie uczestniczyć w nabożeństwach, ale wciąż przychodzą do kościołów, by się pomodlić pojedynczo i choćby przy tej okazji mogą skorzystać z elektronicznej tacy i złożyć datek na swoją parafię - opisuje Sobczyk.
Dodaje, że proboszczowie, którzy umieścili elektroniczną tacę w swoim kościele, otrzymują słowa wdzięczności od swoich parafian, którym ofiaromat bardzo ułatwia życie. - Wierni, dla których kościół jest domem, nie muszą dziś przed Eucharystią jechać do bankomatu. Kiedy całym zespołem pracowaliśmy nad projektem, zdaliśmy sobie sprawę z tego, że każdy z nas ma problem ze zorganizowaniem gotówki na niedzielną ofiarę. Po prostu właściwie z niej nie korzystamy - mówi Sobczyk.
- Badania wskazują, że gotówką na co dzień posługuje się zaledwie 20% polskiego społeczeństwa. Już mało kto płaci nią w sklepach, taksówkach czy urzędach administracji publicznej. Szczególnie teraz, kiedy podczas pandemii używanie gotówki wiąże się z obawami, widzimy, że elektroniczna taca może być naprawdę skuteczną odpowiedzią na realną potrzebę wiernych w naszych parafiach i kościołach - podsumowuje Sobczyk.