Pod oknem
Opiekunko i Królowo Rodzin, strzeż nas i chroń
- Maryja miłowała Boga całym swych dziewiczym sercem. Jako wierna Służebnica Pańska całkowicie zachowywała Chrystusową naukę. Była i jest – jak nikt inny spośród wszystkich stworzonych przez Boga istot – umiłowaną przez Boga. Stąd cała Trójca Święta przyszła do Niej i w Niej przebywa na wieczność całą. Stała się więc – jak śpiewamy w Litanii Loretańskiej – Przybytkiem Ducha Świętego, Przybytkiem chwalebnym, Przybytkiem sławnym pobożności - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. z okazji 40. rocznicy koronacji koronami papieskimi Obrazu Matki Boskiej Opiekunki i Królowej Rodzin w parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Makowie Podhalańskim.
Arcybiskupa powitał proboszcz i dziekan makowski, ks. Tadeusz Różałowski. Wyraził swą radość z obecności metropolity w tym ważnym dla parafii dniu i poprosił o przewodniczenie uroczystej Eucharystii.
Na początku homilii arcybiskup odniósł do Najświętszej Maryi Panny fragment Listu św. Pawła do Rzymian. Matka Boska żyła według Ducha i Jego mocą począł się w niej Jezus, została wraz z ciałem i duszą wzięta do nieba. – Ponieważ prowadził Ją Duch Boży, należała do pokolenia tych, których św. Paweł nazywa synami Bożymi. Stąd też mogła pełna radości, wolności i poczucia osobistej godności wyśpiewać Bogu swój wspaniały hymn „Magnificat” – stwierdził metropolita.
Zauważył, że do Maryi można odnieść słowa Chrystusa „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać”, ponieważ Najświętsza Panna kochała Boga, była zawsze wierna i zachowywała w sercu Chrystusowa naukę. Maryja stała się jedną z najbardziej umiłowanych przez Stwórcę istot, Przybytkiem Ducha Świętego.
Arcybiskup przypomniał historię makowskiego wizerunku Matki Boskiej Opiekunki i Królowej Rodzin. Powiedział, że już od samego początku, gdy pojawił się w parafii, czyli od 1590 roku był on otaczany niezwykłą czcią. W XVII wieku wierni błagali Maryję o pomoc gdy wybuchła epidemia cholery, a Ona wysłuchała ich modlitw. Od tej pory Jej obraz znajduje się w głównym ołtarzu, otoczony niezliczonymi wotami wdzięczności. Metropolita przypomniał cuda zdziałane przez Matkę Boską Makowską: uratowanie od utonięcia Małgorzatę Piaseczną, odzyskanie wzroku przez Ewę Walczakównę, ocalenie miasta przed pożogą w czasie II wojny światowej. Wierni przez swą wielką wdzięczność wybudowali Matce Boskiej Opiekunce i Królowej Rodzin kapliczkę, w której odprawia się nabożeństwa majowe. Arcybiskup wskazał, że znamiennym jest powiązanie kultu Matki Boskiej Makowskiej z prawdą o Niepokalanym Poczęciu, które sprawiło że czci się Ją 8 grudnia.
8 września 1946 roku na błoniach pod Jasną Górą zebrała się milionowa rzesza Polaków, by wziąć udział w uroczystej Eucharystii odprawionej przez kardynała Adama Stefana Sapiehę, a także pod przewodnictwem ówczesnego prymasa Polski, Augusta Hlonda odmówić „Akt uroczystego ofiarowania Polski Niepokalanemu Sercu Matki Bożej” i oddać całą Ojczyznę w Jej opiekę. W duchu wiary słowa tego samego aktu powtórzył przed Matką Boską Makowską metropolita krakowski kard. Adam Sapieha, oddając w 1946 roku swą archidiecezję Niepokalanemu Sercu Maryi.
Arcybiskup powiedział, że wobec zmagań narodu z ateistycznym komunizmem Karol Wojtyła zapragnął ukoronować obraz Makowskiej Pani. Podczas wizytacji błagał Ją o to, by sprawiła że procesja Bożego Ciała wyjdzie na ulice Krakowa i na Rynek. Maryja wysłuchała jego próśb. Jako Ojciec Święty, Jan Paweł II ukoronował makowski wizerunek 10 czerwca 1979 roku.
Metropolita przypominał niezwykłe wydarzenie, które miało miejsce w Makowie w 1954 roku, gdy wszystkie rodziny włączyły się w uroczyste poświęcenie Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny, podpisując odpowiednie dokumenty, które złożono jako wotum w wielkim srebrnym sercu u stóp ołtarza. Od tej pory wierni wciąż przybywają przed Jej wizerunek, by na nowo Jej się ofiarować. Arcybiskup przywołał także słowa wiersza Marka Skwarnickiego, który w szczególny sposób obrazuje ten kult: „Do naszych rodzin Święta Rodzicielko,/ Ciebie i Syna ze czcią zapraszamy./ Weź w opiekę, błogosław rodzinę,/ Wszystkie matki i ojców i dzieci,/ Wioski w górach, miasteczko w dolinie,/ Gdzie królujesz tu nam od stuleci”.
Przygotowaniem do jubileuszu 40-lecia koronacji było przyjmowanie w domach przez rodziny kopii obrazu Matki Boskiej Makowskiej. – Dla wszystkich przyjmujących obrazy Matki Makowskiej były to zapewne dni szczególnej łaski i odnowy więzów miłości małżeńskiej i rodzinnej. Więzów, bez których nie może się ostać żadna rodzina, żadne społeczeństwo, żaden naród. To wielkie dzieło, za które bardzo dziękujemy Księdzu Dziekanowi Proboszczowi i jego najbliższym Współpracownikom. To wielkie dzieło wiary, miłości i nadziei, za które serdecznie dziękuję Wam wszystkim, Najdrożsi Siostry i Bracia. To wielkie dzieło, które włączamy teraz w to największe dziękczynienie, jakim jest przenajświętsza Eucharystia – powiedział metropolita i dodał, że powtarzając słowa starożytnej pieśni „Ciebie chwalimy, o Ty, Matko Boska, bo jesteś nasza i jesteś Makowska”, wszyscy wierni powinni się zawierzyć Maryi, by ich strzegła i chroniła.
Po Mszy św. metropolita przyjął kopie obrazu, które brały udział w rocznej peregrynacji po dekanacie makowskim i poświęcił obraz jubileuszowy, przedstawiający scenę Koronacji Obrazu Matki Bożej Opiekunki i Królowej Rodzin przez Ojca Świętego Jana Pawła II, który został namalowany przez Wiesława Kwaka.
Wizerunek Matki Boskiej Opiekunki i Królowej Rodzin wedle wszelkiego prawdopodobieństwa powstał końcem XVI wieku. W 1590 roku został umieszczony w ówczesnym kościele parafialnym pw. św. Klemensa w Makowie Podhalańskim. W 1754 roku w sposób uroczysty przeniesiono go do nowego kościoła. W latach 1826 – 1828 dokonano gruntownego remontu kościoła, zmieniając jego nawę i front. Obraz Matki Boskiej, cieszący się szczególną czcią wśród mieszkańców prawie bez przerwy znajdował się w głównym ołtarzu i stale jest otaczany wotami dziękczynnymi (pierwsze wzmianki na ich temat pochodzą z 1643 roku). Już w 1745 roku obraz został uznany za łaskami słynący przez Ordynariusza Krakowskiego.
Wierni od wieków są przekonani o niezwykłości tego wizerunku: według przekazów 14.09.1744 roku pojawiło się przed nim światło na kształt gwiazdy. Mieszkańcy okolicznych miejscowości wielokrotnie przekazywali świadectwa działania Matki Boskiej Opiekunki i Królowej Rodzin w ich życiu: Małgorzata Piaseczna dziękowała jej za uratowanie z topieli, a 13-letnia Ewa Walczakówna odzyskała wzrok po gorliwiej modlitwie przed Maryją z makowskiego wizerunku. Codziennie przed obrazem odmawiany jest różaniec, a w każdą środę nieustająca nowenna.