Nauczanie
Orędzie na Dzień Migranta: Pan wzywa do nawrócenia
W Watykanie ogłoszono papieskie Orędzie na Światowy Dzień Migranta. Franciszek rozszerza horyzont spojrzenia na światowe zjawisko przemieszczania się ludzi. Zwraca uwagę, że nie powinno zawężać się go do rozwiązania problemów pewnej kategorii osób, ponieważ chodzi o wszystkich ludzi, o chwilę obecną oraz przyszłość rodziny ludzkiej. Migranci, a zwłaszcza najbardziej bezbronni pomagają nam odczytywać „znaki czasu”. Przez nich Pan wzywa nas do nawrócenia, do uwolnienia od ekskluzywizmu, obojętności i kultury odrzucenia.
Ojciec Święty zauważa, że rozwój królestwa Bożego na ziemi napotyka wiele przeszkód. Jedną z nich jest „globalizacja obojętności”. Stanowi ona wyraz upadku moralnego, ponieważ przyznaje miejsce kulturze odrzucenia. Wtedy każdej osobie, która nie mieści się w kanonach sprawności fizycznej, psychicznej i społecznej grozi marginalizacja i wykluczenie. Problem migrantów nie dotyczy konkretnej grupy ludzi, która opuszcza swoje ojczyzny ze względu na biedę, prześladowanie, przemoc oraz wojnę, ale jest wyzwaniem dla wszystkich. Papież zaprasza do roszerzania serca, obudzenia chrześcijańskiej wrażliwości oraz poczucia humanitaryzmu.
Tytuł tegorocznego orędzia na Światowy Dzień Migranta brzmi: „Chodzi nie tylko o migrantów”. Zdaniem Ojca Świętego migranci pozwalają głębiej spojrzeć na problemy, które noszą w sobie wszyscy ludzie. Pierwszym z nich są lęki. Determinują one sposób myślenia i działania do tego stopnia, że sprawiają, iż ludzie stają się nietolerancyjni, zamknięci, a czasami przyjmują wręcz postawy rasistowskie. Obecność migrantów skłania do miłosierdzia, a więc każe pytać o to, jakie oblicze pragniemy nadać dzisiejszemu społeczeństwu oraz jaką wartość ma każde ludzkie życie. Migranci stawiają w centrum refleksji temat człowieczeństwa. Chodzi o współczucie, czyli najbardziej wrażliwą strunę, która powoduje nieodparty impuls, aby stać się bliźnim dla osoby w potrzebie. Obcokrajowcy przypominają o potrzebie budowania świata, który nikogo nie wyklucza. Papież podkreśla, że to ogołacanie zasobów naturalnych i ludzkich ze strony uprzywilejowanych rynków oraz wojny, dla których broń jest dostarczana przez handlarzy z bogatych krajów powoduje migracje oraz jest przyczyną pogrążania się w coraz większym ubóstwie. Zwraca uwagę, że migranci wzywają, aby postawić ostatnich na pierwszym miejscu.
Natomiast prawdziwe motto chrześcijanina brzmi «najpierw ostatni!» - przypomina Franciszek. Duch indywidualistyczny jest podatnym gruntem, na którym dojrzewa poczucie obojętności wobec drugiego, prowadzące do traktowania go jedynie jako przedmiotu transakcji handlowej, do nieinteresowania się człowieczeństwem innych. Sprawia, że ludzie stają się bojaźliwi i cyniczni. Czyż nie są to może uczucia, które często budzą w nas ubodzy, zepchnięci na margines, ostatni członkowie społeczeństwa? – pyta Franciszek. A iluż ostatnich mamy w naszych społeczeństwach! Wśród nich mam na myśli zwłaszcza imigrantów, z ich brzemieniem trudności i cierpień, z którymi obcują codziennie, poszukując - niekiedy rozpaczliwie - miejsca, gdzie mogliby żyć w pokoju i godnie.
Ojciec Święty stwierdza, że migranci pytają również o każdego człowieka z osobna, czy w centrum wszelkiej działaności znajduje się osoba ludzka. Obecność migrantów nie stanowi jedynie problemu do rozwiązania, ale daje okazję do wnoszenia wkładu w budowanie sprawiedliwszego społeczeństwa, doskonalszej demokracji oraz bardziej braterskiego świata.