Pod oknem
Ostatnie pożegnanie ks. prał. Antoniego Sołtysika
- Archidiecezja jest Ci wdzięczna za Twoją charyzmatyczną posługę wśród młodzieży. (...) Niech Pan Ci wynagrodzi za wszelki trud i oddanie wielkiej sprawie młodzieży w Kościele krakowskim - mówił podczas pogrzebu ks. prał. Antoniego Sołtysika kard. Stanisław Dziwisz.
We wstępie Mszy św. pogrzebowej śp. ks. prał. Antoniego Sołtysika kard. Stanisław Dziwisz dziękował zmarłemu kapłanowi za jego posługę dla archidiecezji krakowskiej, a szczególnie za wielkie zaangażowanie na rzecz młodzieży. - Archidiecezja jest Ci wdzięczna za Twoją charyzmatyczną posługę wśród młodzieży. Grupy Apostolskie to Twoja inicjatywa, która przyniosła piękne i trwałe owoce. Twoja troska o młodzież stała się Twoim powołaniem. Niech Pan Ci wynagrodzi za wszelki trud i oddanie wielkiej sprawie młodzieży w Kościele krakowskim - mówił kardynał.
Dziękował także ks. Sołtysikowi za ogromny wkład w proces beatyfikacyjny Hanny Chrzanowskiej, którego był postulatorem. - Błogosławiona Hanna Chrzanowska niech wyjdzie na spotkanie z Tobą. Przecież poświęciłeś jej wiele troski i zaangażowania w ramach procesu beatyfikacyjnego. Wyprzedziła Cię w drodze do wieczności, a dziś czeka na Ciebie.
Ks. Adam Podbiera, wychowanek ks. Antoniego Sołtysika w wygłoszonym kazaniu podkreślił, że zmarły kapłan potrafił właściwie rozpoznawać znaki czasu, co wynikło z jego wiary, modlitwy i umiłowania Eucharystii. - Dobroć ks. Antoniego nie wynikała tylko z natury ludzkiej, z uważności na człowieka, ale wynikała z wiary i z jego kapłańskiego życia. (...) Przechodził przez życie, starając się wszystkim dobrze czynić, ale wynikało to z relacji z Bogiem, bo nie można miłować Boga, którego się nie widzi, jak pisze św. Jan, jeśli nie miłuje się człowieka, którego się widzi.
Ks. Podbiera wspominał, że często można było znaleźć ks. Antoniego modlącego się czy sprawującego Eucharystię, którą sobie bardzo cenił. W prywatnych rozmowach z księżmi ks. Sołtysik zawsze przypominał, żeby jako kapłani zdawali sobie sprawę, że w Eucharystii sprowadzają Chrystusa na ołtarz i że karmią ludzi Bogiem i nic więcej na ziemi zrobić nie mogą. Powtarzał to nieustannie. I kazał dziękować za dar kapłaństwa.
Służył jako spowiednik i po łacinie wypowiadał słowa rozgrzeszenia. - Te kapłańskie ręce karmiące Eucharystią i Bożym miłosierdziem będziemy pamiętać zawsze. Był przeźroczysty, jego czyny potwierdzały to, co się działo w jego sercu.
Nie narzekał i do końca robił co mógł. Jego choroba trwała długie lata. W tym czasie zmagania powtarzał, że Jan Paweł II jest dla niego wzorem tego, żeby nie poddawać się słabości i chorobie.
Całe życie był niezmordowany. Uczył czytać dobre książki, które „wciskał" młodym. Odwołując się do słów Chrystusa o tym, że dobre drzewo daje dobre owoce, ks. Adam Podbiera podkreślił, że nie ma wątpliwości, iż obecność na pogrzebie tak wielu ludzi jest dowodem, że ks. Antoni Sołtysik był błogosławionym drzewem Boga.
Po Mszy św. został odczytany list abpa Marka Jędraszewskiego, w którym metropolita przypomniał m.in., że w 1993 roku ks. Antoni Sołtysik został mianowany pierwszym Asystentem Kościelnym Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i przyczynił się do reaktywacji KSM-u w archidiecezji krakowskiej i w całej Polsce. - Składam dzięki Bogu za dar powołania ks. prał. Antoniego, za posługę dla Kościoła krakowskiego oraz ewangeliczny trud włożony w głoszenie Chrystusa. Za wielkie serce oddane sprawom ludzi młodych, za ciągłą troskę o ich duchowy i moralny rozwój - pisał arcybiskup.
Obecny Asystent Generalny KSM ks. dr Andrzej Lubowicki zapewnił, że Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży będzie kontynuowało dzieło ks. Sołtysika. A zwracając się do zmarłego kapłana, ks. Lubowicki poprosił, by w niebie wypraszał im potrzebne łaski.
Za wielkie serce, modlitwę, opiekę i przykład dziękowali i składali hołd zmarłemu przedstawiciele licznych organizacji, stowarzyszeń i grup, m.in.: obecni i byli członkowie KSM, przedstawiciele Grup Apostolskich, Środowiska pielęgniarek i położnych, Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców, którym opiekował się i był honorowym członkiem. Klubu Seniora, który założył w parafii św. Mikołaja oraz współistniejącego z nim Koła Przyjaciół Radia Maryja, a także członkowie Wspólnoty Rodzin Wielodzietnych.
Ks. prał. Antoni Sołtysik - w tym roku świętowałby 60 rocznicę przyjęcia święceń prezbiteratu. W swym kapłańskim życiu pracował w parafiach w Mszanie Dolnej, Nowym Targu, Bielsku-Białej, Leszczynach, Kętach. Od 1981 do 2008 roku był proboszczem w parafii św. Mikołaja w Krakowie, gdzie mieszkał także po przejściu na emeryturę. Podczas tej posługi został mianowany postulatorem procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. W 1990 roku Episkopat Polski mianował go Asystentem Generalnym Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Polsce, które to stowarzyszenie reaktywowano jako organizację ogólnopolską. Warto dodać, że ks. Sołtysik, jako syn KSM-owicza, był inicjatorem przywrócenia do istnienia tej organizacji. W ramach Duszpasterstwa Młodzieży zapoczątkował także i potem rozwijał ruch Grup Apostolskich. Wraz z młodymi w czasach PRL-u redagował jedyne pismo katolickie dla młodzieży, miesięcznik pt. „List do Przyjaciół", który przetrwał stan wojenny i uniknął cenzury. Ks. Sołtysik był wreszcie zaangażowany w pomoc ubogim, za co otrzymał Medal św. Brata Alberta, przyznawany przez Fundację im. św. Brata Alberta w Radwanowicach. Ks. Antoni zostanie zapamiętany jako niezwykle zaangażowany wychowawca młodzieży, oddany Bogu kapłan, patriota, ciepły i emanujący dobrocią człowiek.