Nauczanie
Papież: bądźmy odważnymi poszukiwaczami Boga i ludźmi nadziei
Mędrcy wyruszający na poszukiwanie Króla, który się narodził są obrazem ludzi, którzy wyruszają na poszukiwanie Boga. Ojciec Święty mówił o tym podczas Eucharystii sprawowanej w bazylice watykańskiej z okazji uroczystości Objawienia Pańskiego. Franciszek zachęcił do spoglądania ku niebu oraz bycia odważnymi poszukiwaczami Boga i ludźmi nadziei a także do odkrycia na nowo smaku modlitwy adoracji.
Papież przypomniał, że oczy skierowane ku niebu są wyrazem tęsknoty za nieskończonością. Podkreślił, że Trzej Królowie nie byli więźniami jedynie perspektywy doczesnej, lecz podnosili głowy w poszukiwaniu światła.
„To klucz, który otwiera prawdziwy sens naszego istnienia: jeśli żyjemy zamknięci w ciasnych granicach spraw doczesnych, jeśli maszerujemy z opuszczoną głową, będąc zakładnikami swoich porażek i naszych żalów, jeśli jesteśmy głodni światowych dóbr i pocieszeń, zamiast być poszukiwaczami światła i miłości, nasze życie gaśnie” – wskazał Papież. Przypomniał, że Mędrcy, którzy również są cudzoziemcami i jeszcze nie spotkali Jezusa, uczą nas patrzenia w górę, skierowania wzroku ku niebu, wznoszenia oczu ku górom, skąd nadejdzie dla nas pomoc, ponieważ nasza pomoc pochodzi od Pana. Bracia i siostry, oczy trzeba kierować ku niebu.
Franciszek wskazał, że potrzebujemy patrzeć na rzeczywistość z wysoka. „Potrzeba tego w Kościele, gdzie zamiast dzielić się ze względu na nasze idee, jesteśmy wezwani do ponownego postawienia Boga w centrum. Jego, a nie naszych idei czy naszych projektów” – mówi Papież i zachęcał: „Zacznijmy na nowo od Boga, szukajmy w Nim odwagi, by nie zatrzymywać się w obliczu trudności, szukajmy siły do pokonywania przeszkód, szukajmy radości życia w komunii i zgodzie”. Ojciec Święty przypomniał, że dar wiary nie jest nam dany po to, abyśmy stali i wpatrywali się jedynie w niebo, ale byśmy szli drogami świata, jako świadkowie Ewangelii.
Papież przypomniał, że światło, które oświeca nasze życie, Pan Jezus, nie jest nam dane tylko po to, abyśmy byli pocieszani w naszych nocach, ale aby otworzyć promienie światła w gęstej ciemności, która otacza wiele sytuacji społecznych. Wskazał, że Mędrcy uczą nas, że spotkanie z Bogiem otwiera nas na większą nadzieję, która sprawia, że zmieniamy nasz styl życia i przemieniamy świat. Przywołał słowa Benedykta XVI: „Jeśli brak prawdziwej nadziei, szczęścia poszukuje się w upojeniu, zbytkach, nadużyciach, niszcząc samych siebie i świat. Dlatego potrzeba ludzi o wielkiej nadziei, a tym samym wielkiej odwadze. Odwadze Mędrców, którzy wyruszyli w długą podróż za gwiazdą oraz potrafili uklęknąć przed Dzieckiem i złożyć Mu cenne dary”.
Ojciec Święty wskazał, że Mędrcy mają serca uniżone w uwielbieniu. Także my, w obliczu tajemnicy Boga, który stał się człowiekiem, który mieszka w zwyczajności naszych domów i dla nas umiera z miłości, jesteśmy wezwani do uniżenia naszych serc i zgięcia kolan. Franciszek zachęcił do odkrycia na nowo smaku modlitwy adoracji. „Uznajmy Jezusa za naszego Boga i Pana i ofiarujmy Mu dary, jakie posiadamy, ale przede wszystkim dar, którym sami jesteśmy” – mówił. Zachęcił też do proszenia o łaskę, „abyśmy nigdy nie tracili odwagi bycia poszukiwaczami Boga, ludźmi nadziei, nieustraszonymi marzycielami, którzy badają niebo i chodzą po drogach świata, aby nieść wszystkim światło Chrystusa, który oświeca każdego człowieka”.