Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Nauczanie

Papież: czuję się częścią Waszej rodziny, to zaszczyt

papież franciszek fot. Grzegorz Gałązka

„Przybyłem ożywiony pewnymi pragnieniami, a wracam do domu o wiele bardziej ubogacony” – powiedział Franciszek podczas ostatniego spotkania z ludnością rdzenną w Québecu. 

 

Ojciec Święty, jak przyznał, przybył do Kanady jako brat, przyjaciel i pielgrzym, w duchu pokuty, „aby kontynuować poszukiwanie prawdy, aby iść naprzód w promowaniu ścieżek uzdrowienia i pojednania, w sianiu nadziei dla przyszłych pokoleń ludów rdzennych i nie rdzennych, którzy chcą żyć razem po bratersku, w harmonii”. Przekazał autochtonom słowa wielkiej wdzięczności za wszystko, czym go obdarzyli.

„Noszę w sercu niezrównany skarb złożony z ludzi i ludów, które mnie naznaczyły. Z twarzy, uśmiechów i słów, które we mnie pozostają. Z historii i miejsc, których nie będę w stanie zapomnieć. Z dźwięków, kolorów i emocji, które wibrują silnie we mnie. Doprawdy mogę powiedzieć, że podczas tej wizyty, to wasze realia, realia rdzenne tej ziemi, nawiedziły moją duszę: wniknęły we mnie i będą mi zawsze towarzyszyć. Ośmielę się powiedzieć, jeśli mi na to pozwolicie, że teraz, w pewnym sensie czuję się również częścią waszej rodziny i jestem z tego powodu zaszczycony. W moim sercu pozostanie niezatarta pamięć o święcie św. Anny, przeżytym wspólnie z różnymi pokoleniami i wieloma indiańskimi rodzinami. W świecie, który niestety jest tak często indywidualistyczny, jakże cenne jest to poczucie rodzinności i wspólnoty, które jest tak autentyczne pośród was! I jak ważne jest dobre pielęgnowanie więzi między młodymi a starszymi oraz pielęgnowanie zdrowej i harmonijnej relacji z całym stworzeniem!“

Franciszek dodał także, że przyszłość i dalszą wspólną drogę chciałby powierzyć trzem kobietom: św. Annie, Matce Bożej i św. Kateri Tekakwithcie. Ostatnia z nich doszła do świętości właśnie dzięki swojej rdzennej społeczności.

„Te kobiety mogą pomóc w jednoczeniu, w powrocie do budowania pojednania, które gwarantowałoby prawa najsłabszych i potrafiło spojrzeć na historię bez urazy i zapomnienia. Dwie z nich, Najświętsza Maryja Panna i św. Kateri, otrzymały od Boga plan życia i nie pytając żadnego człowieka, odważnie wypowiedziały swoje «tak». Kobiety te mogłyby źle zareagować na wszystkich, którzy sprzeciwiali się temu projektowi, albo pozostać poddane patriarchalnym normom tamtych czasów i zrezygnowane, nie walcząc o marzenia, którymi Bóg naznaczył ich dusze. Nie dokonały tego wyboru, ale z łagodnością i stanowczością, z proroczymi słowami i zdecydowanymi gestami utorowały drogę i wypełniły to, do czego były powołane. Niech błogosławią naszą wspólną drogę, wstawiają się za nami i za tym wielkim dziełem uzdrowienia i pojednania, tak miłym Bogu.“

Źródło:
;