Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Świat

Papież do umierającego kard. Vlka: walcz jak wilk, do końca

kardynał miloslav vlk fot. Adéla ZRZAVÁ / wikipedia.org

Powiedzcie kardynałowi, by jak wilk walczył do końca – to ostatnie słowa, jakie przekazał zmarłemu w sobotę byłemu Prymasowi Czech Papież Franciszek. O kard. Vlku Franciszek rozmawiał z pielgrzymką praskich ministrantów w ubiegłą środę.

 

Praski arcybiskup senior, kard. Miloslav Vlk, zmarły 18 marca rano w stolicy Czech „po bolesnej chorobie znoszonej z wiarą i zaufaniem Panu”, był gorliwym i szczodrym pasterzem Kościoła. Tak pisze o nim Papież w telegramie kondolencyjnym, który przesłał na ręce jego następcy, kard. Dominika Duki.

„Wspominam z podziwem jego wytrwałą wierność Chrystusowi, pomimo wyrzeczeń i prześladowań Kościoła, jak też jego owocną i różnoraką działalność apostolską – podkreśla Ojciec Święty. – Była ona ożywiona pragnieniem, by dawać wszystkim świadectwo radości Ewangelii, zabiegając o autentyczną odnowę Kościoła, wierną zawsze posłusznie natchnieniom Ducha Świętego”.

Kilka tygodni temu, kiedy u byłego arcybiskupa Pragi zdiagnozowano chorobę nowotworową, Ojciec Święty zadzwonił do niego osobiście, by zapewnić go o swej bliskości i życzyć mu zdrowia. Kard. Vlk nie był mu obcy. Wieloletni metropolita Pragi był dobrze znany w całym Kościele przede wszystkim jako aktywny działacz Ruchu Focolari. W ubiegłym roku otwarcie przyznawał, że do Papieża chce napisać list, aby podzielić się z nim własnym doświadczeniem komunizmu. Kard. Vlkowi zależało, by komunizm nigdy nie był postrzegany jako realna alternatywa dla współczesnego świata. Wzorem tej nieprzejednanej postawy względem komunizmu był dla niego kard. Josef Beran, prymas wygnaniec.

„On był świadkiem. A jego stanowisko, że z komunistami się nie pertraktuje i że nie można wierzyć ich obietnicom, w pełni się potwierdził w przyszłości, kiedy się okazało, że z komunistami nie da się pertraktować. Taką postawę przyjął kard. Beran i oczywiście osobiście poniósł tego konsekwencje w postaci represji i prześladowania” – mówił w Radiu Watykańskim kard. Vlk.

Kard. Vlk był człowiekiem odważnym i świadomym celów, jakie sobie stawia – tak swego poprzednika wspomina dziś kard. Dominik Duka. To on poinformował świat o jego śmierci. Przyznaje, że z kard. Vlkem przyjaźnił się od czasów seminaryjnych. To była wielka osobowość. Wszyscy wiedzieliśmy, że kiedyś stanie na czele Kościoła – wspomina kard. Duka. Przyznaje, że obaj wielokrotnie się spierali, zawsze jednak pozostali przyjaciółmi. Przypomina, że jako praski arcybiskup zmarły kardynał był architektem odnowy Kościoła, jego infrastruktury, począwszy od episkopatu i parafii. Dzięki zagranicznym kontaktom reprezentował Czechy i czeski Kościół na zewnątrz – dodał kard. Duka.

Był wielkim pasterzem Kościoła i wielkim Europejczykiem – tak zmarłego kard. Miloslava Vlka wspomina Prymas Polski. Abp Wojciech Polak podkreśla, że zmarły był oddany idei duchowej jedności Europy. 

„Myślę, że był to jeden z filarów Republiki Czeskiej, oprócz wielkiego prezydenta Vaclava Havla, który potrafił podejmować bardzo ważne wyzwania współczesności także od strony takiego intelektualnego, duchowego i jeszcze szerzej mówiąc, ludzkiego uzasadnienia wielu spraw” – podkreślił Prymas Polski. 

Metropolita gnieźnieński przypomniał, że to za sprawą kard. Vlka do Gniezna powróciły relikwie bł. Radzima Gaudentego, brata przyrodniego św. Wojciecha. To właśnie czeski purpurat odnalazł je w Pradze i zwrócił do Gniezna. 

Miloslav Vlk, urodzony w 1932 r. na południu Czech, wstąpił po wojnie  do niższego seminarium duchownego, gdzie zdał maturę. Nie mógł jednak przygotowywać się dalej do kapłaństwa, bo komuniści wszystkie seminaria w Czechosłowacji zamknęli. Pracował w przemyśle, a po wojsku studiował archiwistykę, z której zrobił doktorat. Dopiero mając 32 lata mógł wstąpić do wyższego seminarium. Po święceniach dwukrotnie odebrano mu prawo wykonywania posługi kapłańskiej, co jednak czynił w ukryciu, podczas gdy oficjalnie był pracownikiem fizycznym. W 1990 r. Jan Paweł II mianował go biskupem Czeskich Budziejowic, rok później arcybiskupem Pragi, a potem po trzech latach kardynałem.

Oceń treść:
Źródło:
;