Watykan
Papież: dobry rząd ufa swym obywatelom
Jesteście młodzi i to wy możecie wprowadzić zmiany, bo rozumiecie na czym one polegają. Nie macie doświadczenia, ale to jest waszym atutem, bo to zmusza was do kreatywności – powiedział Franciszek podczas spotkania z grupą młodych działaczy społecznych i ekologicznych z Francji. Papież zachęcał ich do przeprowadzenia transformacji ekologicznych i gospodarczych, zgodnie z tym, co zawarł w encyklice Laudato si’.
O przebiegu rozmowy z Papieżem młodzi Francuzi opowiedzieli Radiu Watykańskiemu. Przyznają, że byli zaskoczeni, jak bardzo Franciszek liczy na młodych, na to, że to od nich wyjdzie impuls do przemian. Mówi Cyril Dion z Konwencji Obywatelskiej na rzecz Klimatu we Francji.
„Papież bardzo uważnie słuchał tego, co mówiliśmy o kryzysie ekologicznym i społecznym. Zauważyliśmy, że demokracje przedstawicielskie mają wielkie trudności z rozpoznaniem tych kryzysów i podjęciem niezbędnych działań. Byliśmy trochę zażenowani tym, co mówił Papież, bo było to zbieżne z naszymi wnioskami. Choćby w sprawie świata finansów, który paraliżuje działalność instytucji publicznych, tworzy swoistą zasłonę dymną, która utrudnia dokonanie właściwego osądu sytuacji i podjęcie odpowiednich decyzji, by chronić ludzi i środowisko. Papież kładł silny nacisk na to, że dzięki współpracy najmłodszych i najstarszych można wprowadzić zmiany. Powiedział nam, że po swym wyborze wystosował przesłanie do młodych w Argentynie, aby wyszli na ulice i dokonali zmian. To samo mówię i wam – powiedział – musicie wstrząsnąć establishmentem, musicie go skłonić do przemian. Bardzo obstawał przy tym, że dla niego Laudato si’ jest nie tylko encykliką ekologiczną, ale również społeczną. Stwierdził, że naszą misją jest walka zarówno ze światem finansów, jak i z populizmem, który stanowi wielkie zagrożenie. Zdaniem Papieża najlepszym sposobem na walkę z populizmem jest słuchanie ludu, bo dobry rząd to taki, który ufa swym obywatelom.“
Podczas spotkania z młodymi działaczami społecznymi i ekologicznymi we Francji, Papież mówił też o warunkach zgodnej koegzystencji. Mówi Samuel Grzybowski z ruchu Coexister.
„Papież wspomniał o świeckości, która bynajmniej nie miała być tematem naszego spotkania. Powiedział, że świeckość to nie to samo co laicyzm. Państwo musi być świeckie, bo państwa wyznaniowe uczyniły wiele zła. Państwo musi być świeckie, ale kiedy laicyzm staje się religią to jest on niczym pies, który wraca to tego, co sam wymiotował. To bardzo mocne słowa, bo jest prawdą, że we Francji agresywny laicyzm powoduje wiele cierpienia. Daje się on niekiedy we znaki wszystkim wierzącym. Dlatego Papież mówił o potrzebie uznania transcendencji w każdym człowieku. (…) Stworzył też bardzo ciekawy neologizm. Stwierdził, że populizm to nie «popularizm». Tego słowa nie ma w naszym języku. Papież wprowadził ten neologizm, aby pokazać, że populizm kieruje się ideologią, która nas ogranicza, zamyka, izoluje od świata, natomiast «popularizm». to prawdziwe wsłuchanie się w lud, wychodzenie od ludu, od podstaw. Powiedział nam: w demokracji nie ufajcie populizmom, które mogą przybrać różną postać.“