Nauczanie
Papież: Eucharystia jest pokarmem przynoszącym nasycenie
„W Eucharystii każdy może doświadczyć miłującej i konkretnej wrażliwości Pana” – powiedział Papież w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański. Franciszek nawiązał do obchodzonej dziś we Włoszech oraz w wielu innych krajach uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Zaznaczył, że człowiek przyjmując z wiarą sakrament Eucharystii, nie tylko karmi się Jezusem, ale zostaje nasycony jego obecnością.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Jezus troszczy się o wszystkie potrzeby ludu w drodze, również o to, aby nie zabrakło mu codziennego chleba, zaspokajającego głód fizyczny. Ten chleb dyskretnie, po cichu, przekazywany jest z rąk do rąk.
„Pan bierze sobie do serca wszystkie nasze potrzeby, począwszy od tych najbardziej podstawowych. I chce dać przykład uczniom, mówiąc: «Wy dajcie im jeść!» (w. 13), tym wszystkim ludziom, którzy słuchali Go przez cały dzień. Nasza adoracja eucharystyczna weryfikuje się, gdy troszczymy się o bliźniego, tak jak czyni to Jezus: wokół nas istnieje głód pokarmu, ale także towarzystwa, głód pocieszenia, przyjaźni, dobrego humoru, głód uwagi, głód bycia ewangelizowanymi – podkreślił Papież. – Odnajdujemy to w Chlebie Eucharystycznym: Chrystus zwraca uwagę na nasze potrzeby i zaprasza, abyśmy czynili to samo wobec tych, którzy są obok nas. Musimy jeść i dawać do spożycia.“
Franciszek zwrócił uwagę, że poza spożywaniem nie może zabraknąć uczucia sytości. Tłum opisywany przez Ewangelię nasycił się nie tylko obfitością jedzenia, ale także radością i zadziwieniem, których udzielił Jezus.
„Z pewnością potrzebujemy posilania się, ale także nasycenia, to znaczy wiedzy, że pokarm jest nam dany z miłości. W Ciele i Krwi Chrystusa odnajdujemy Jego obecność, Jego życie oddane za każdego z nas. On nie tylko daje nam pomoc, abyśmy mogli iść dalej, ale daje nam siebie samego: czyni się naszym towarzyszem podróży, wkracza w nasze sprawy, nawiedza naszą samotność, przywracając sens i entuzjazm – podkreślił Papież. – To nas nasyca, kiedy Pan nadaje sens naszemu życiu, naszym ciemnościom, zwątpieniom. Pan nadaje sens, daje nam to «coś więcej», czego wszyscy szukamy: tzn. obecność Pana! Bo w cieple Jego obecności nasze życie się przemienia: bez Niego byłoby naprawdę szare. Adorując Ciało i Krew Chrystusa, prośmy Go sercem: «Panie, daj mi chleba powszedniego, abym szedł naprzód, i Panie nasyć mnie swoją obecnością!».“