Imieniny: Adelii, Klemensa, Felicyty

Wydarzenia: Dzień Licealisty

Nauczanie

Papież Franciszek przeprosił za niedawne skandale w Rzymie i Watykanie

 fot. Michał Henkel

W nietypowy sposób rozpoczęła się dzisiejsza audiencja ogólna. Nawiązując do odczytanego fragmentu Ewangelii, w którym Jezus w ostrych słowach gani winnych zgorszenia, Franciszek odniósł się do skandali w jego otoczeniu.

 

Słowa Jezusa są dziś bardzo mocne, nieprawdaż? «Biada światu z powodu zgorszeń». Jezus jest realistą i dlatego mówi: zgorszenia są nieuniknione, ale biada temu, kto powoduje zgorszenie. Zanim rozpocznę katechezę, chciałbym w imieniu Kościoła przeprosić was za skandale, które w ostatnim czasie miały miejsce zarówno w Rzymie, jak i w Watykanie. Proszę was o przebaczenie” – powiedział Papież.

Ojciec Święty nie wyjaśnił, co miał na myśli. Największym skandalem ostatnich dni był jednak niewątpliwie przypadek ks. Krzysztofa Charamsy, który nie tylko sprzeniewierzył się kapłańskim przyrzeczeniom, ale także jako wysoki urzędnik Stolicy Apostolskiej występował publicznie przeciwko nauczaniu Kościoła. Atmosfera skandalu towarzyszy też obradom synodalnym. Kardynałowie, którzy napisali do Papieża prywatny list, informując go o swych zastrzeżeniach do Synodu, nie ukrywają oburzenia faktem, że wbrew ich woli list ten opublikowano i nie uszanowano tajemnicy korespondencji. Dla wielu wiernych przyczyną zgorszenia są też wystąpienia niektórych ojców synodalnych, którzy postulują zmianę nauczania i praktyki Kościołach w odniesieniu do małżeństwa i rodziny. Dzisiejsze przeprosiny Papieża pozwalają wnioskować, że wszystko to dzieje się wbrew jego woli i budzi w nim rozgoryczenie.

Natomiast tematem dzisiejszej katechezy była odpowiedzialność dorosłych za obietnice i nadzieje, które rozbudzamy w najmłodszych.

„My dorośli chętnie mówimy o dzieciach jako o nadziei życia. Wszyscy powtarzamy: dzieci to nadzieja. I łatwo się wzruszamy, mówiąc młodym, że są naszą przyszłością. Wszystko to prawda, ale zastanawiam się czasem, czy poważnie traktujemy ich przyszłość, przyszłość dzieci i młodzieży! Coraz częściej musimy stawiać sobie pytanie: na ile jesteśmy lojalni względem nadziei, jakie rozbudzamy w dzieciach, wydając je na świat! W samym wydaniu dzieci na świat zawarta jest nadzieja. Ale na co? Co im obiecujemy? Otwartość i opieka, bliskość i troska, zaufanie i nadzieja – wszystko to podstawowe obietnice, które zawierają się w jednej: w miłości. Jest to najbardziej odpowiedni sposób na przyjęcie człowieka, który przychodzi na świat, i wszyscy uczymy się tego, zanim jeszcze to sobie uświadomimy” – powiedział Papież.

Franciszek zauważył, że ta postawa jest wspólna wszystkim ludziom, niezależnie od pochodzenia, kultury czy warunków życia. Zdarza się jednak, że dzieci nie są przyjmowane w ten sposób i wtedy padają ofiarą zgorszenia. Jest ono tym większe, że dzieci nie zdają sobie z niego sprawy.

W tym kontekście Papież podkreślił, że stróżem dzieci, tego, czy są one przyjmowane w należyty sposób, jest sam Bóg. Dlatego biada tym, którzy zawiodą ich zaufanie. Ich ufne oddanie zobowiązuje nas i osądza od pierwszej chwili istnienia – powiedział Franciszek. Podkreślił przy tym potrzebę uszanowania osobistej relacji dziecka z Bogiem.

„Ich spontaniczne zaufanie do Boga nigdy nie powinno zostać zranione, zwłaszcza na skutek mniej lub bardziej świadomego roszczenia sobie prawa do zastępowania Boga. Czułej i tajemniczej relacji Boga z duszą dzieci nigdy nie wolno naruszać. Jest to prawdziwa relacja, której chce Bóg i On sam jej strzeże. Dziecko od samych narodzin jest gotowe, by odczuwać, że Bóg je kocha. Gdy tylko jest w stanie samo odczuć, że jest kochane, czuje, że istnieje Bóg, który kocha dzieci” – powiedział Papież.

Franciszek zauważył też, że jednym z zadań rodziców jest uświadomienie dzieciom ich podmiotowości. Dokonuje się to przez miłość, która jest iskrą Boga. Papież podkreślił, że wszystko to pokazuje nam, jak ważna jest rodzina. „Broniąc jej, bronimy ludzkości” – dodał Ojciec Święty.

Pozdrawiając zgromadzonych na placu św. Piotra pielgrzymów, Papież skierował szczególne słowo do 33 górników z Chile, którzy przed pięciu laty byli bohaterami głośnej katastrofy w kopalni złota i miedzi. Jak przypomniał Franciszek, spędzili oni wówczas pod ziemią 70 dni. „Myślę, że któryś z nich mógłby nam opowiedzieć, co to znaczy nadzieja. Dziękuję wam za waszą nadzieję w Bogu” – powiedział Franciszek. Jak co tydzień, zwrócił się również do Polaków.

„Witam serdecznie Polaków. Wczoraj obchodziliśmy wspomnienie błogosławionego ojca Honorata Koźmińskiego, wielkiego czciciela Matki Bożej, który własną krwią napisał akt oddania się Maryi: Tuus Totus. Założył liczne zgromadzenia zakonne, głównie niehabitowe. W najbliższą sobotę jego relikwie zostaną złożone w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. W Roku Życia Konsekrowanego i ósmym Roku Nowenny przygotowującej do obchodów stulecia jego śmierci, prośmy za jego wstawiennictwem o ducha wierności dla wszystkich osób konsekrowanych oraz dar licznych i świętych powołań. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” – powiedział Franciszek.

Dzisiejszą audiencję Papież zakończył przypomnieniem o Międzynarodowym Dniu Walki z Ubóstwem. Przypada on w przyszłą sobotę 17 października. Franciszek zaapelował do wszystkich o zaangażowanie w tę inicjatywę.

Źródło:
;