Imieniny: Alberta, Janusza, Konrada

Wydarzenia: Światowy Dzień Telewizji

Watykan

Papież kanonizował cztery zakonnice, w tym palestyńską mistyczkę

 fot. Carmel of Harissa / wikipedia.org

Trwać w Bogu i Jego miłości, aby głosić słowem i życiem zmartwychwstanie Jezusa, świadcząc o jedności między nami i miłości wzajemnej wobec wszystkich – w tych słowach Papież podsumował życie czterech zakonnic, które zaliczył w niedzielę w poczet świętych. Wszystkie one żyły w XIX w. Trzy z nich to założycielki nowych zgromadzeń zakonnych.

 

Joanna Emilia de Villeneuve była francuską arystokratką, która włączyła się w bardzo dynamiczny nurt odnowy Kościoła we Francji po rewolucji. Maria Krystyna od Niepokalanego Poczęcia to Włoszka z Neapolu. Szczególnie mocno odczuwała potrzebę wynagradzania Jezusowi w Najświętszym Sakramencie za grzechy ludzkości. W tym celu założyła nowe zgromadzenie, które zajmowało się ponadto działalnością oświatową i charytatywną.

Pozostałe dwie święte pochodziły z Palestyny, z Jerozolimy i okolic Nazaretu. Maria Alfonsa Danil Ghattas założyła zgromadzenie zajmujące się działalnością oświatową. Natomiast Maria od Jezusa ukrzyżowanego Baouardy była mistyczką i stygmatyczką. Choć zmarła w wieku zaledwie 32 lat miała bardzo burzliwe życie, naznaczone zarówno cierpieniem, jak i nadzwyczajnymi interwencjami Boga.

W homilii Mszy kanonizacyjnej Franciszek nawiązał do dzisiejszej Ewangelii, opisującej, jak Maciej zajął miejsce Judasza w kolegium apostolskim. Podobnie jak pozostali apostołowie był on świadkiem zmartwychwstania.

„Apostołowie zaznali osobiście tego zdumiewającego doświadczenia zmartwychwstania; byli naocznymi świadkami tego wydarzenia – mówił Ojciec Święty. – Dzięki ich wiarygodnemu świadectwu wielu uwierzyło, a z wiary w zmartwychwstałego Chrystusa zrodziły się i nieustanne się rodzą wspólnoty chrześcijańskie. Również my opieramy dzisiaj naszą wiarę w zmartwychwstałego Pana na świadectwie apostołów, które dotarło do nas za pośrednictwem misji Kościoła. Nasza wiara jest mocno związana z ich świadectwem, jak nieprzerwany łańcuch rozwinięty na przestrzeni wieków nie tylko przez następców apostołów, ale także przez liczne pokolenia chrześcijan. Bowiem każdy uczeń Chrystusa jest na wzór apostołów powołany, by być świadkiem Jego zmartwychwstania, szczególnie w tych środowiskach, gdzie silnie dostrzegamy zapomnienie o Bogu i zagubienie człowieka”.

Franciszek zaznaczył, że aby dawać świadectwo o Chrystusie trzeba być z Nim zjednoczonym.

„To jest tajemnica świętych: trwać w Chrystusie, jak latorośl w winnym krzewie, aby przynieść owoc obfity. A tym owocem jest nic innego jak miłość – mówił Papież. – Ta miłość jaśnieje w świadectwie s. Joanny Emilii de Villeneuve, która poświęciła swoje życie dla Boga i dla biednych, chorych, więźniów, wyzyskiwanych, stając się dla nich i dla wszystkich konkretnym znakiem miłości miłosiernej Pana. Trwać w miłości: to także czyniła siostra Maria Krystyna Brando. Była całkowicie owładnięta żarliwą miłością Pana. Z modlitwy, ze spotkania serca w serce ze Zmartwychwstałym Chrystusem, obecnym w Eucharystii, otrzymała moc przetrwania cierpień oraz dawania siebie, jak chleb łamany, tak wielu ludziom oddalonym od Boga i głodnym prawdziwej miłości”.

Ojciec Święty zauważył, że istotnym elementem chrześcijańskiego świadectwa jest trwanie w jedności. Jej wzorem jest jedność Trójcy Świętej, z której rozlewa się miłość również na nas, zachęcając do modlitwy kontemplacyjnej.

„Wybitnie doświadczyła tego s. Maria Baouardy – mówił Papież. – Ta pokorna i niepiśmienna kobieta umiała udzielać porad i wyjaśnień teologicznych z niezwykłą jasnością – co było owocem jej nieustannego dialogu z Duchem Świętym. Posłuszeństwo Duchowi Świętemu uczyniło ją także narzędziem spotkania i komunii ze światem muzułmańskim. Podobnie, s. Maria Alfonsa Danil Ghattas dobrze zrozumiała, co to znaczy jaśnieć miłością Boga w apostolstwie, stając się świadkiem łagodności i jedności. Daje nam ona jasny wzór, jak bardzo ważne jest branie odpowiedzialności jedni za drugich, służąc jedni drugim”.

Źródło:
;