Nauczanie
Papież: Malta jest laboratorium pokoju
Podczas dzisiejszej audiencji Franciszek nawiązał do swojej podróży apostolskiej na Maltę, która spotkała się z Ewangelią w samych początkach chrześcijaństwa. Stało się to dzięki św. Pawłowi, który jako rozbitek na Morzu Śródziemnym został cudownie ocalony u brzegów wyspy. Do tego wydarzenia nawiązywało motto papieskiej wizyty: „Okazali nam niespotykaną życzliwość”. Te słowa wskazują na drogę, którą należy podążać nie tylko w spotkaniu z migrantami, ale w całym życiu, budując bardziej braterski.
Ojciec Święty zaznaczył, że Malta stanowi rodzaj „klucza” geograficznego do zrozumienia procesów jakie przebiegają na skrzyżowaniu ludów i kultur, dlatego podczas spotkania z władzami nazwał archipelag „różą wiatrów”. To uprzywilejowanie miejsce, z którego widać cały świat, w którym często dominuje prawo silniejszych, dążących do stałego poszerzania wpływów, co widać choćby po wojnie, która obecnie się toczy.
„Malta reprezentuje tutaj prawo i siłę państw niewielkich, ale bogatych w historię i cywilizację, które powinny kierować się inną logiką: logiką szacunku i wolności, współistnienia różnic, przeciwstawiając się kolonizacji stosowanej przez najpotężniejszych. Przeżywamy to aktualnie – podkreślił Papież. – Po II wojnie światowej próbowano położyć podwaliny pod nową historię pokoju, ale niestety – nie uczymy się, czyż nie tak? Nadal trwała stara historia rywalizacji wielkich mocarstw. A podczas obecnej wojny na Ukrainie jesteśmy świadkami bezsilności Organizacji Narodów Zjednoczonych.“
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Malta stanowi również „klucz” do zrozumienia zjawiska migracji. Każdy z migrantów jest jedyny, jak każdy z nas, ma swoją niepowtarzalną opowieść. Jest osobą ze swoją godnością, korzeniami i kulturą. Każdy jest nosicielem bogactwa nieskończenie większego niż problemy, jakich przysparza.
„Przyjęcie migrantów powinno być zorganizowane i zarządzane, ale najpierw, dużo wcześniej, musi być zaplanowane wspólnie, na poziomie międzynarodowym. Ponieważ zjawiska migracji nie da się sprowadzić do sytuacji kryzysowej, jest ono znakiem naszych czasów. Należy je odczytywać i interpretować w ten sposób. Może stać się znakiem konfliktu lub pokoju. To zależy od nas. Ci, którzy powołali do życia Centrum Jana XXIII na Malcie, dokonali chrześcijańskiego wyboru i dlatego nazwali je «Laboratorium Pokoju». Chciałabym jednak powiedzieć, że Malta jako całość jest laboratorium pokoju! – podkreślił Papież. – A może wypełnić tę swoją misję, jeśli ze swych korzeni będzie czerpać limfę braterstwa, współczucia i solidarności. Naród maltański otrzymał te wartości wraz z Ewangelią i dzięki Ewangelii będzie mógł zachować je przy życiu.“
Nawiązując do tematu przyjęcia migrantów Papież podziękował pracownikom i wolontariuszom centrum recepcyjnemu Jana XXIII i liczącemu 91 lat franciszkaninowi, ojcu Dionisio Mintoffowi, który wraz ze współpracownikami stanowi przykład gorliwości apostolskiej i miłości do migrantów, której bardzo dzisiaj potrzeba.
Franciszek zaznaczył, że archipelag jest także kluczowym miejscem z punktu widzenia ewangelizacji. Z dwóch diecezji tego kraju wielu kapłanów, zakonników, a także wiernych świeckich wyjechało na misje, dając chrześcijańskie świadectwo na całym świecie. Papież zaznaczył, że Malta potrzebuje również nowej ewangelizacji, która ożywiłaby wielkie dziedzictwo religijności ludowej. Przypomniał słowa wypowiedziane podczas pielgrzymki, że radością Kościoła jest ewangelizacja.