Imieniny: Adelii, Klemensa, Felicyty

Wydarzenia: Dzień Licealisty

Nauczanie

Papież na Te Deum: szukać znaków miłosiernego Boga w wydarzeniach roku

 fot. Benhur Arcayan / wikipedia.org

„Dziękujmy Bogu, który jest zawsze obecny, bliski i miłosierny”. Takie słowa, które nawiązują do bulli Misericordiae vultus (6), ogłaszającej Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, Ojciec Święty wpisał na twitterze w ostatnim dniu roku kalendarzowego. W Watykanie głównym jego akcentem jest tradycyjnie dziękczynne Te Deum przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, poprzedzone pierwszymi nieszporami uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. Po nabożeństwie w Bazylice Watykańskiej Papież nawiedza żłóbek na Placu św. Piotra.

 

Radość dziękczynienia niemal spontanicznie wyłania się z naszej modlitwy, kiedy dostrzegamy obecność kochającego Boga w wydarzeniach naszych dziejów – mówił Papież w czasie nieszporów na zakończenie roku. Tradycyjnie są one połączone z uroczystym hymnem Te Deum. Już od IV wieku towarzyszy on Kościołowi w najważniejszych chwilach jego ziemskiego pielgrzymowania. W hymnie tym – zaznaczył w homilii Franciszek – przywołujemy historię zbawienia, w której za sprawą tajemniczego zamysłu Boga, znajdują również swoje miejsce i syntezę różne wydarzenia z naszego życia w minionym roku.

„W tym roku jubileuszowym – mówił Papież – w sposób szczególny wybrzmiewają ostatnie słowa hymnu Kościoła: «Niech zawsze będzie z nami o Panie Twoje miłosierdzie: Tobie zaufaliśmy». Towarzysząca nam obecność miłosierdzia jest światłem, pozwalającym lepiej pojąć to, co przeżyliśmy, oraz nadzieję, z którą rozpoczynamy nowy rok. Można powracać do dni minionego roku wspominając fakty i wydarzenia, które przywołują chwile radości i smutku, ale można też starać się zrozumieć, czy dostrzegaliśmy obecność Boga, który wszystko odnawia i podtrzymuje swą pomocą. Oczekuje się od nas, byśmy zobaczyli, czy wydarzenia na świecie urzeczywistniały się według woli Bożej, a może daliśmy posłuch ludzkim zamysłom, które często obciążone są dążeniem do własnych interesów, nienasyconą żądzą władzy i nieuzasadnioną przemocą”.

Franciszek przypomniał też o potrzebie odczytywania znaków, które daje nam Bóg, abyśmy mogli niejako dotknąć mocy Jego miłosiernej miłości.

„Nie możemy zapominać – zaznaczył Ojciec Święty – że tak wiele dni zostało naznaczonych przemocą, śmiercią, niesłychanym cierpieniem tak wielu niewinnych ludzi, uchodźców zmuszonych do opuszczenia swej ojczyzny, dorosłych i dzieci bez dachu nad głową, pożywienia i środków utrzymania. A przy tym, jak wiele gestów dobroci, miłości i solidarności wypełniło dni tego roku, nawet jeśli nie stały się one przedmiotem telewizyjnych wiadomości. Te znaki miłości nie mogą i nie powinny być przyćmione arogancją zła. Dobro zawsze zwycięża, nawet jeśli są chwilę, kiedy wydaje się ono słabsze i ukryte”.

Na zakończenie Papież zwrócił się do mieszkańców Rzymu, którzy tradycyjnie towarzyszą Papieżowi w tej modlitwie na zakończenie roku. Franciszek zachęcił ich do przezwyciężania trudności i zniechęcenia chwili obecnej. Nie wprost nawiązał też do skandali, które wstrząsnęły w ubiegłym roku Rzymem, w związku z aferami korupcyjnymi i nieudolnością władz miejskich. Są to jak zaznaczył Ojciec Święty przejawy lekceważenia dobra wspólnego.

 

Źródło:
;