Nauczanie
Papież: na wzór Boga dawajmy siebie innym
„Duch Święty jest darem, żyjąc daje Siebie i w ten sposób utrzymuje nas razem, czyniąc nas uczestnikami tego samego daru. Ważne jest, byśmy wierzyli, że Bóg jest darem, że nie działa biorąc, lecz dając”. To słowa z homilii, którą Papież wygłosił w uroczystość Zesłania Ducha Świętego odprawiając Mszę, bez udziału wiernych, w Bazylice Watykańskiej.
Franciszek podkreślił, że Duch Święty jest przede wszystkim tym, który łączy, splata jedność z naszych różnic, daje harmonię.
„Naszą zasadą jedności jest Duch Święty. Przypomina nam, że przede wszystkim jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi. Duch przychodzi do nas, ze wszystkimi naszymi różnicami i nędzami, aby nam powiedzieć, że mamy jednego Pana, Jezusa, i jednego Ojca, i że dlatego jesteśmy braćmi i siostrami! Zacznijmy od tego, spójrzmy na Kościół tak, jak czyni to Duch, a nie jak czyni to świat – zachęcał Ojciec Święty. – Świat widzi nas, jako prawicowców albo lewicowców; Duch widzi nas jako należących do Ojca i Jezusa. Świat widzi konserwatystów i postępowców; Duch widzi dzieci Boże. Spojrzenie światowe widzi struktury, które trzeba uczynić bardziej wydajnymi; spojrzenie duchowe widzi braci i siostry żebrzących o miłosierdzie.“
Papież zaznaczył, że pierwszym dziełem Kościoła po otrzymaniu daru Ducha Świętego było głoszenie. Apostołów ożywia jedno pragnienie: obdarzyć innych tym, co sami otrzymali. Dlatego idą nie mając żadnych planów, ani strategii. Duch bowiem nie chce, aby pamięć o Jezusie kultywować w zamkniętych grupach, w określonych formach. Sam jest darem i daje Siebie zachęcając, abyśmy i my z naszego życia uczynili dar dla innych.
„Jeśli mamy na myśli Boga, który bierze i się narzuca, to my także chcielibyśmy brać i się narzucać: zajmować przestrzenie, przypominać o swoim znaczeniu, zabiegać o władzę. Ale jeśli mamy w naszych sercach Boga, który jest darem, wszystko się zmienia – podkreślił Ojciec Święty. – Jeśli uświadomimy sobie, że to, czym jesteśmy jest Jego darem, darem bezinteresownym i niezasłużonym, to wówczas także i my będziemy chcieli uczynić z naszego życia dar.“
Franciszek przestrzegł, że w dawaniu siebie innym przeszkadza nam narcyzm, robienie z siebie ofiary i pesymizm. Narcyzm jest wpatrzeniem się w siebie, a życie staje się piękne tylko o tyle, o ile to ja zyskuję. Narcyz chce brać, a nie dawać. Ktoś, kto robi z siebie ofiarę zamyka swe serce na innych, bo twierdzi, że nikt go nie rozumie, ani nie kocha. Pesymista natomiast narzeka na cały świat i jednocześnie jest mu on całkowicie obojętny, bo jaki sens ma dawanie, skoro i tak jest źle. W tym kontekście Papież zachęcił do docenienia daru życia, daru, którym jest każdy z nas. Zaznaczył, że potrzebujemy Ducha Świętego, aby wyzwalał nas z narcyzmu, z robienia z siebie ofiary i z pesymizmu.