Świadkami tego niezwykłego wydarzenia są apostołowie Piotr, Jan i Jakub, którzy weszli z Jezusem na górę. Papież zauważył, że uczniowie zasnęli jeszcze przed rozpoczęciem przemienienia, w czasie gdy Jezus się modli. Podkreślił, że tylko wytrwała modlitwa może sprawić, iż ujrzymy w naszym życiu Bożą chwałę.

„Okazją do tego jest intensywny okres Wielkiego Postu. Jest to czas, w którym Bóg chce nas obudzić z wewnętrznego letargu. Ponieważ – pamiętajmy o tym dobrze – czuwanie serca nie zależy tylko od nas: jest to łaska, o którą trzeba prosić. Świadczą o tym trzej uczniowie z Ewangelii: byli dobrzy, poszli za Jezusem na górę, ale o własnych siłach nie mogli czuwać. Jednakże obudzili się właśnie podczas przemienienia. Możemy pomyśleć, że obudziło ich światło Jezusa – powiedział Papież. – Podobnie jak oni, my także potrzebujemy światła Bożego, które sprawia, że widzimy rzeczy w inny sposób, przyciąga nas, budzi, rozpala pragnienie i siłę do modlitwy, do spojrzenia w głąb siebie, do poświęcenia czasu innym. Zmęczenie ciała możemy przezwyciężyć mocą Ducha Bożego.“

Na zakończenie Papież zachęcił, by kładąc się do snu, nie gasić światła w pokoju, zanim nie staniemy w świetle Bożym, czyli na modlitwie. „Stwórzmy Panu możliwość, by nas zaskoczył i rozbudził nasze serca. Możemy to uczynić otwierając na przykład Ewangelię i dając się zadziwić Słowu Bożemu, ponieważ Pismo Święte oświeca nasze kroki i rozpala nasze serca. Możemy też patrzeć na krzyż i podziwiać szaloną miłość Boga, która nigdy się nami nie znudzi i ma moc przemieniać nasze dni, nadawać im nowe znaczenie, inne, nieoczekiwane światło” – powiedział Franciszek.