Imieniny: Adelii, Klemensa, Felicyty

Wydarzenia: Dzień Licealisty

Nauczanie

Papież o chorobie duszy, którą jest przygnębienie: lekarstwem zmartwychwstanie Jezusa

papież franciszek fot. Vatican Media

Smutek jest przebiegłym demonem niszczącym i pustoszącym serce. Można go jednak łatwo zwalczyć, pielęgnując myśl o zmartwychwstaniu Chrystusa, dzięki któremu nawet najtrudniejsze chwile w naszym życiu zostaną zbawione. Papież Franciszek mówił o tym w kolejnej ze środowych katechez na temat wad. Skupiając się na smutku rozumianym, jako przygnębienie duszy wskazał, że nie jest ono oznaką zdrowego życia w Duchu. Podkreślił, że dla chrześcijanina istnieje tylko jeden smutek, nie być świętym.

 

„Przygnębienie duszy to nieustanne udręczenie, pozbawiające człowieka radości istnienia” – zauważył Franciszek. Ojcowie Pustyni mówią o dwóch rodzajach smutku: tym, który dzięki łasce Bożej zamienia się w radość: nie należy go odrzucać i należy on do procesu nawrócenia. „Pomyślmy o synu marnotrawnym. Łaską jest ubolewanie z powodu grzechów, przypomnienie sobie o stanie łaski, którego jesteśmy pozbawieni, płacz, bo utraciliśmy czystość, w której wymarzył nas Bóg” - zauważył. Papież wskazał, że jest też drugi smutek, który jest przeciwnie chorobą duszy. Musi być zdecydowanie zwalczany, bo pochodzi od Złego i „powoduje śmieć”. „Rodzi się on w sercu człowieka, gdy zanika pragnienie lub nadzieja. Tutaj możemy odnieść się do uczniów z Emaus. Dynamika smutku wiąże się z doświadczeniem straty. Mnich Ewagriusz mówi, że wszystkie wady dążą do przyjemności. Smutek paradoksalnie cieszy się pogrążaniem w cierpieniu bez końca, ubierając osobę w szaty ofiary. Nie tworzy to w nas zdrowego życia, a tym bardziej chrześcijańskiego” – mówił Ojciec Święty.

Wskazał, że w przeszłości każdego z nas jest coś, co wymaga uzdrowienia. Smutek, z naturalnej emocji, może jednak przekształcić się w zły stan umysłu. Jest on bowiem przebiegłym demonem. Ojcowie Pustyni opisywali smutek jako robaka serca, który niszczy i pustoszy tego, kto udzielił mu gościny. Ale można go łatwo zwalczyć, pielęgnując myśl o zmartwychwstaniu Chrystusa.

„Ten obraz jest piękny, pozwala nam zrozumieć sens przygnębienia: robak w sercu, który zjada i wyniszcza swoją żywicielkę. Musimy być wyczuleni na ten smutek i myśleć, że Jezus przynosi nam radość zmartwychwstania. Ale co powinienem zrobić, kiedy jestem smutny? Zatrzymać się i zobaczyć: czy to jest dobry smutek? Czy ten smutek nie jest dobry? I zareagować zgodnie z naturą smutku” – mówi Franciszek. Zachęcił, by nie zapominać, że smutek może być bardzo złą rzeczą, która prowadzi nas do pesymizmu, prowadzi nas do egoizmu, który jest trudny do wyleczenia.

Na zakończenie audiencji środowej Franciszek pozdrowił Córki Boskiego Mistrza, z okazji 100-lecia istnienia ich zgromadzenia. Ewangelizuje ono we współczesnym świecie ze szczególnym zwróceniem uwagi na środki masowego przekazu. Papież życzył siostrom, by jubileusz był dla nich wezwaniem do jeszcze większego oddania Bogu i na służbę braciom.

Papież przypomniał o zbyt wielu wojnach toczących się na świecie i wezwał do wytrwałej modlitwy o pokój. „Nie zapominajmy o wojnach, nie zapominajmy o udręczonej Ukrainie, nie zapominajmy o Palestynie, Izraelu i o narodzie Rohindża. Trwa tyle wojen. Módlmy się o pokój. Wojna zawsze jest porażką. Zawsze! Módlmy się o pokój. Potrzebujemy pokoju!“

Pozdrawiając polskich pielgrzymów Ojciec Święty przypomniał o znaczeniu wierności Bogu i Jego przykazaniom. „Pozdrawiam serdecznie Polaków. Każdy z Was nosi w swoim sercu pragnienie szczęścia, poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości – powiedział Ojciec Święty do polskich pielgrzymów. – Niech wierność Bogu i Jego przykazaniom oraz pielęgnowanie w sobie czystego serca, otwartego na Boga i drugiego człowieka, wzmacniają nadzieję i męstwo w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym. Z serca Wam błogosławię.“

Źródło:
;