Imieniny: Adelii, Klemensa, Felicyty

Wydarzenia: Dzień Licealisty

Nauczanie

Papież o Duchu Świętym: nadaje światu, Kościołowi i życiu harmonię, uwalnia od lęku 

 fot. Krzysztof Petela

Bez Ducha Kościół jest bezwładny, wiara jest tylko doktryną, moralność jedynie obowiązkiem, a duszpasterstwo pracą. Papież mówił o tym podczas Eucharystii sprawowanej w Bazylice Watykańskiej z okazji uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Franciszek podkreślił, że to właśnie Duch nadaje światu, Kościołowi i życiu harmonię oraz uwalnia od lęku. 

 

Ojciec Święty przypomniał, że w świecie jest dzisiaj bardzo dużo niezgody i wiele podziałów. „Wszyscy jesteśmy połączeni, a jednak okazuje się, że jesteśmy od siebie rozdzieleni, znieczuleni przez obojętność i gnębieni przez samotność. Jakże wiele wojen, jak wiele konfliktów: niewiarygodnym zdaje się zło, jakie może wyrządzić człowiek!” – mówił Papież przypominając, że tę wrogość podsyca duch podziału, diabeł, którego imię oznacza „dzielący”. Stąd, jak mówił Franciszek, Pan dał nam Ducha Świętego, który przeciwstawia się duchowi dzielącemu, bo jest harmonią, Duchem jedności, który przynosi pokój.

W Kościele Duch oferuje szczególne łaski i charyzmaty, z wielości darów tworzy harmonię. „Nie tworzy więc jednego języka dla wszystkich, nie zaciera różnic, kultur, ale harmonizuje wszystko nie ujednolicając, nie uniformizując” – mówił Franciszek. Podkreślił, że lud Boży, aby został napełniony Duchem Świętym musi podążać razem, czynić synod.

„Toczący się Synod jest – i musi być – podążaniem według Ducha: nie parlamentem, by domagać się praw i potrzeb zgodnie z programem świata, nie okazją, by iść tam, gdzie nas poniesie wiatr, ale okazją, by być uległym wobec tchnienia Ducha. Ponieważ na morzu historii Kościół płynie tylko z Nim, który jest «duszą Kościoła», sercem synodalności, motorem ewangelizacji – mówił Ojciec Święty. – Bez Niego Kościół jest bezwładny, wiara jest tylko doktryną, moralność jedynie obowiązkiem, duszpasterstwo tylko pracą. Z Nim natomiast wiara jest życiem, miłość Pana zdobywa nas i na nowo rodzi się nadzieja. Postawmy na nowo Ducha Świętego w centrum Kościoła, bo inaczej nasze serca nie będą płonęły miłością do Jezusa, ale do nas samych. Postawmy Ducha Świętego na początku i w sercu prac synodalnych. Lud Boży, aby został napełniony Duchem Świętym, musi podążać razem, czynić synod. W ten sposób odnawia się harmonia w Kościele: podążając wspólne z Duchem Świętym w centrum. Twórzmy harmonię w Kościele!“

Papież wskazał, że Duch Święty chce też tworzyć harmonię w naszych sercach. Zauważył, że powinniśmy szukać jej właśnie w Nim, a nie w światowych rzeczach. Stąd, jak radził, trzeba być uległym wobec harmonii Ducha. „Przywołujmy codziennie Ducha Świętego, rozpoczynajmy każdy dzień od modlitwy do Niego, stańmy się Mu ulegli! Jeśli świat jest podzielony, jeśli Kościół staje się spolaryzowany, jeśli serce staje się podzielone, nie traćmy czasu na krytykowanie innych i gniewanie się na siebie, ale przyzywajmy Ducha” – zachęcał w czasie porannej liturgii Franciszek.

W rozważaniu przed południową modlitwą maryjną Ojciec Święty przypomniał, że poprzez dar Ducha, Jezus pragnie uwolnić uczniów od lęku, który trzyma ich zamkniętych w domu, aby mogli wyjść i stać się świadkami i głosicielami Ewangelii.  „Duch uwalnia od lęku, gdy popadamy w utratę nadziei i brakuje nam odwagi, by iść dalej naprzód” – mówił Franciszek.

„To «zamykanie się w sobie» ma miejsce wtedy, gdy w najtrudniejszych sytuacjach pozwalamy, by strach przejął nad nami kontrolę i przemówił «wielkim głosem». W ten sposób, w reakcji na to, drzwi serca się zamykają, jak to się dzieje, gdy w budynku włącza się alarm. Przyczyną jest więc strach: lęk przed tym, że nie damy rady, przed samotnym stawianiem czoła codziennym bitwom, przed podejmowaniem ryzyka, a następnie rozczarowaniem, przed dokonywaniem złych wyborów. Lęk blokuje, paraliżuje. I izoluje: pomyślmy o obawie przed innymi, przed tymi, którzy są obcokrajowcami, przed tymi, którzy są inni, przed tymi, którzy myślą inaczej. I może być nawet strach przed Bogiem: że mnie ukarze, że będzie mi przeszkadzać... Jeśli uczynimy miejsce dla tych fałszywych lęków drzwi się zamykają: drzwi serca, społeczeństwa, a nawet drzwi Kościoła! Gdzie jest lęk, tam jest zamknięcie. A to nie jest dobre. Ewangelia oferuje nam jednak lekarstwo Zmartwychwstałego: Ducha Świętego. On wyzwala z więzień lęku. Po otrzymaniu Ducha Świętego apostołowie - dziś obchodzimy Jego uroczystość - opuszczają wieczernik i idą w świat, aby odpuszczać grzechy i głosić dobrą nowinę. Dzięki Niemu zostają pokonane lęki, a drzwi otwarte.“

Papież przypomniał słowa Benedykta XVI, że „tam, gdzie wkracza Duch Boży, przepędza strach; sprawia, że uświadamiamy sobie i czujemy, że jesteśmy w rękach wszechmocy miłości: cokolwiek by się nie stało, Jego nieskończona miłość nas nie opuszcza”. Zachęcał, by w obliczu lęków i zamknięcia przyzywać Ducha Świętego dla siebie samego, dla Kościoła i dla całego świata: aby nowa Pięćdziesiątnica przepędziła lęki, które nas atakują i rozpaliła ogień Bożej miłości.

W rozważaniu po modlitwie Regina Caeli Franciszek przypomniał, że na zakończenie miesiąca maryjnego w sanktuariach na całym świecie odbędzie się modlitwa w intencji zbliżającego się Synodu Biskupów nt. synodalności. „Prośmy Dziewicę Maryję, by temu ważnemu etapowi synodu towarzyszyła są matczyną opieką – mówił Franciszek. – Jej zawierzamy też pragnienie pokoju tak wielu narodów na całym świecie, szczególnie na umęczonej Ukrainie.“

Źródło:
;