Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Nauczanie

Papież o lekarstwie na strach: jest nim wołanie do Jezusa

 fot. Krzysztof Petela

„Wiara zaczyna się od przekonania, że sami sobie nie wystarczamy, od poczucia, że potrzebujemy Boga” – powiedział Papież w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański. Franciszek nawiązał do dzisiejszej Ewangelii opowiadającej o burzy na jeziorze. Uczniowie Jezusa w łodzi ze swoim Mistrzem są ogarnięci strachem, że zginą. W pewnym momencie budzą się przerażeni i wołają o ratunek. 

 

Ojciec Święty zauważył, że również nam zdarzają się podobne doświadczenia, gdy nie udaje się zrealizować życiowego scenariusza lub nawiedzają nas chwile niepokoju. Czujemy się wtedy zagubieni na środku morza życia, pozbawieni właściwego kursu i portu. Franciszek zwrócił uwagę, że my również w podobnych sytuacjach czujemy się sparaliżowani strachem i grozi nam, że stracimy z oczu to, co najważniejsze.

„Jezus jest bowiem w łodzi, nawet jeśli śpi, dzieląc ze swoimi uczniami to wszystko, co się dzieje. Jego sen, jeśli z jednej strony nas zadziwia, to z drugiej wystawia nas na próbę. Pan bowiem czeka na nas, abyśmy Go zaangażowali, abyśmy Go przywoływali, abyśmy postawili Go w centrum naszego życia. Jego sen zachęca nas do przebudzenia – podkreślił Papież. – Ponieważ, aby być uczniami Jezusa, nie wystarczy wierzyć, że Bóg istnieje - trzeba zaangażować się razem z Nim. Ttrzeba jeszcze wznieść głos wraz z Nim, wołać do Niego. Modlitwa często jest krzykiem – Panie ratuj mnie!”.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że możemy postawić sobie dzisiaj pytanie: jakie wiatry uderzają teraz w moje życie, jakie to fale utrudniają mi żeglowanie? Wskazał, że Jezus tego pragnie, chce, abyśmy przylgnęli do Niego, aby znaleźć schronienie przed niszczącymi falami życia. Ewangelia mówi nam, że uczniowie podchodzą do Jezusa, budzą Go i rozmawiają z Nim. Wiara rodzi się z uznania, że sami nie jesteśmy w stanie utrzymać się na powierzchni i potrzebujemy Jezusa, jak żeglarze gwiazd, aby znaleźć właściwy kurs. Trzeba przezwyciężyć pokusę zamykania się w sobie, trzeba zawołać z głębi swojej niemożności do Pana.

„Jezus, do którego modlą się uczniowie, ucisza wiatr i fale. I zadaje im pytanie, które dotyczy także nas: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!». Uczniowie dali się ogarnąć strachem, ponieważ wpatrywali się w fale, zamiast patrzeć na Jezusa. Strach sprawia, że widzimy trudności, problemy, a nie patrzymy na Pana, który niekiedy śpi – podkreślił Papież. – Podobnie jest z nami: ileż to razy wpatrujemy się w problemy, które nas nękają, zamiast pójść do Pana i zrzucić na Niego nasze troski! Ileż to razy, podobnie jak uczniowie, zostawiamy Pana w jakimś zakamarku, na dnie łodzi życia, by obudzić Go dopiero w chwili potrzeby!” 

Na zakończenie Ojciec Święty zachęcił, aby zwrócić się do Maryi i prosić ją o łaskę wiary, która niestrudzenie szuka Pana, puka do Jego drzwi, woła do Jego Serca. „Niech Dziewica Maryja, która w swoim życiu nigdy nie przestała ufać Bogu, rozbudzi w nas żywotną potrzebę powierzania się Jemu każdego dnia” – podsumował Franciszek.

Po modlitwie Anioł Pański Papież przypomniał, że dzisiaj obchodzony jest Światowy Dzień Uchodźcy, promowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych, pod hasłem „Razem możemy dokonać zmian”. 

Franciszek zachęcił do otwarcia serc dla uchodźców, uczynienia swoimi ich smutków i radości oraz uczenia się od nich odważnej wytrzymałości. Wskazał, że w ten sposób wszyscy razem przyczynimy się do rozwoju wspólnoty bardziej ludzkiej, jednej wielkiej rodziny. Ojciec Święty zwrócił także uwagę na sytuację w Birmie.  

„Dołączam swój głos do apelu biskupów Birmy, którzy w ubiegłym tygodniu wystosowali apel, zwracający uwagę całego świata na wstrząsające doświadczenia tysięcy ludzi, którzy zostali wysiedleni i umierają z głodu w tym kraju: «bardzo uprzejmie błagamy o umożliwienie utworzenia korytarzy humanitarnych» oraz o poszanowanie «kościołów, pagód, klasztorów, meczetów, świątyń, a także szkół i szpitali» jako neutralnych miejsc schronienia – wzywał Ojciec Święty. – Niech Serce Chrystusa poruszy serca wszystkich, przynosząc Birmie pokój!”

Franciszek pozdrowił także pielgrzymów z Włoch oraz innych krajów, m.in. Stowarzyszenie Katolickich Przewodników i Skautów Włoskich, delegację matek uczących w szkołach oraz młodych z Centrum Ojcze Nasz w Palermo, założonego przez bł. ks. Giuseppe Puglisi.  

Oceń treść:
Źródło:
;