Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Nauczanie

Papież o znaczeniu pociechy duchowej w procesie rozeznawania

papież w czasie audiencji fot. Mazur / Episkopat.pl

Papież Franciszek zachęcał dziś do poszukiwania Boga dającego pocieszenie, a nie do sprowadzania Go jedynie do przedmiotu na nasz użytek i realizującego nasze potrzeby. Ojciec Święty mówił o tym w kolejnym rozważaniu na temat rozeznawania. Wskazał na znaczenie w tym procesie pociechy duchowej, która, jak podkreślił, umacnia wiarę i nadzieję oraz zdolność do czynienia dobra. 

 

Po kilku ulewnych dniach audiencja środowa odbyła się w promieniach słońca. Objeżdżając Plac św. Piotra Franciszek zabrał ze sobą do samochodu grupkę dzieci. W rozważaniu wyjaśnił znaczenie pocieszenia duchowego i przestrzegł przed poszukiwaniem fałszywych pociech, które ostatecznie pozostawiają w nas pustkę.  

„Czym jest pocieszenie duchowe? Jest to głębokie doświadczenie wewnętrznej radości, które pozwala dostrzec obecność Boga we wszystkich rzeczach; umacnia wiarę i nadzieję, a także zdolność do czynienia dobra – mówił Ojciec Święty. - Osoba, która doświadcza pocieszenia, nie poddaje się w obliczu trudności, ponieważ doświadcza pokoju, który jest silniejszy od próby. Jest więc wielkim darem dla życia duchowego i dla całego życia jako takiego. Pociecha to wewnętrzne poruszenie, które dotyka głębi nas samych. Nie jest efektowna, lecz łagodna, delikatna jak kropla wody, która spływa na gąbkę (por. św. Ignacy z Loyoli, Ćwiczenia duchowe, 335): człowiek czuje się otoczony obecnością Boga, w sposób, który zawsze szanuje jego wolność. Nie jest to nigdy coś kakofonicznego, starającego się przymusić naszą wolę, nie jest to także jakaś przelotna euforia: przeciwnie, także ubolewanie - na przykład z powodu własnych grzechów - może stać się powodem pocieszenia.“

Franciszek przywołał przykład wielkich świętych, takich jak: Edyta Stein, Franciszek z Asyżu i Teresa od Dzieciątka Jezus, którzy dokonali wielkich rzeczy nie dlatego, że uważali się za dobrych i zdolnych, ale dlatego, że zostali ujarzmieni przez dającą pokój Bożą miłość.

„Pociecha dotyczy przede wszystkim nadziei, jest skierowana ku przyszłości, wyznacza nam drogę, pozwala podjąć inicjatywy, które do tej pory zawsze były odkładane, albo nawet nie wyobrażane, jak chrzest Edyty Stein – mówił Franciszek. - Pocieszenia duchowego nie da się «pilotować», nie da się go zaprogramować na życzenie, jest ono darem Ducha Świętego: pozwala na zażyłość z Bogiem, która zdaje się niwelować odległości. Ale bądźmy uważni. Musimy odróżnić pocieszenie, które jest od Boga, od fałszywych pociech. W życiu duchowym dokonuje się coś podobnego do tego, co ma miejsce w wytworach człowieka: są oryginały i są podróbki. Jeśli prawdziwe pocieszenie jest jak kropla na gąbce, delikatne i intymne, to jego imitacje są bardziej hałaśliwe i rzucające się w oczy; są czystym entuzjazmem, są słomianym ogniem, bez treści, prowadzą do skoncentrowania się na sobie a nie do dbania o innych. Fałszywe pocieszenie ostatecznie pozostawia nas pustymi, dalekimi od centrum naszego istnienia. Dlatego właśnie trzeba rozeznawać, także gdy czujemy się pocieszeni. Bo fałszywe pocieszenie może stać się zagrożeniem, jeśli szukamy go jako celu samego w sobie, obsesyjnie, a zapominamy o Panu. Jak powiedziałby św. Bernard, szuka się pocieszeń Boga, a nie szuka się Boga dającego pocieszenia.“

;