Nauczanie
Papież: prawdziwa wolność wyraża się w miłości i służbie
„Odrodzeni w Chrystusie, przeszliśmy od religijności opartej na nakazach, do żywej wiary, której centrum stanowi komunia z Bogiem i z braćmi” – to zdanie wypowiedział dzisiaj Papież podczas audiencji ogólnej. Franciszek zaznaczył, że Apostoł Paweł Listem do Galatów wprowadza nas w wielką nowość wiary. Wiara otwiera nas na „nowe życie”, które otrzymaliśmy wraz ze chrztem świętym, i czyni nas dziećmi Bożymi.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że nie żyjemy już w niewoli lęku i grzechu, ale w wolności dzieci Bożych. Wolność ta bynajmniej nie jest „zachętą do hołdowania ciału” (Ga 5, 13), nie jest życiem według ciała, instynktu, indywidualnych zachcianek i egoistycznych popędów. Przeciwnie, wolność Jezusowa prowadzi nas do tego, byśmy – jak pisze Apostoł – służyli sobie wzajemnie. Innymi słowy prawdziwa wolność w pełni wyraża się w miłości. Franciszek zauważył, że po raz kolejny stajemy wobec paradoksu Ewangelii: jesteśmy wolni, gdy służymy; odnajdujemy się w pełni, gdy dajemy siebie; posiadamy życie, jeśli je tracimy (por. Mk 8, 35). Nie ma wolności bez miłości. Wolność egoistyczna, polegająca na tym, że robię to, na co mam ochotę nie jest wolnością, wraca ona jakby do siebie, nie jest płodna.
„To miłość Chrystusa nas wyzwoliła i to miłość nadal wyzwala nas z najgorszej niewoli, jaką jest niewola naszego ego. Zatem wolność wzrasta wraz z miłością. Ale zwróćmy uwagę: nie intymną miłością rodem z opery mydlanej, nie namiętnością, która szuka jedynie tego, co nam odpowiada i co nam się podoba, nie jest tym, lecz miłością, którą widzimy w Chrystusie, jest miłosierdziem: to jest miłość, która jest naprawdę wolna i wyzwalająca – podkreślił Papież. Jest to miłość, która jaśnieje w bezinteresownej służbie, na wzór Jezusa, który umywa nogi swoim uczniom i mówi: «Dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem» (J 13,15). Służyć jedni drugim.“
Franciszek zaznaczył, że tylko wolność kierowana miłością wyzwala innych i nas samych, umie słuchać bez narzucania, umie kochać nie zmuszając, buduje, a nie niszczy, nie wykorzystuje innych dla własnej wygody i czyni im dobro, nie szukając własnej korzyści. Jeśli wolność nie służy dobru, grozi jej, że stanie się bezpłodna i nie przyniesie owoców. Wolność ożywiona miłością prowadzi ku ubogim, rozpoznając w ich twarzach oblicze samego Chrystusa.
„Wiemy jednak, że jedną z najbardziej rozpowszechnionych współczesnych koncepcji wolności jest następująca: «moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się twoja». Ale tutaj brakuje relacji, więzi! Jest to wizja indywidualistyczna – podkreślił Papież. Natomiast ci, którzy otrzymali dar wyzwolenia dokonanego przez Jezusa, nie mogą myśleć, że wolność polega na trzymaniu się z dala od innych, uważając ich za utrapienie; nie mogą widzieć człowieka jako zamkniętego w sobie, ale zawsze włączonego w jakąś wspólnotę. Wymiar społeczny jest dla chrześcijan fundamentalny, pozwala im patrzeć na dobro wspólne, a nie na interes prywatny.“
Ojciec Święty zauważył, że naglącym wyzwaniem współczesnych czasów jest odkrycie wspólnotowego wymiaru wolności. Pandemia pokazała wszystkim, że potrzebujemy siebie nawzajem. Inni ludzie nie są przeszkodą, ale dają nam możliwość pełniejszego urzeczywistniania wolności. „Nasza wolność rodzi się z miłości Boga i wzrasta w miłosierdziu” – zakończył swoje rozważanie Franciszek.
Papież po audiencji przypomniał, że w październiku Kościół wzywa do modlitwy za misje oraz do przyjęcia zaproszenia Jezusa do bycia jego aktywnymi współpracownikami. Zachęcił do bycia dyspozycyjnym wobec Pana oraz ofiarowania swoich cierpień, aby spełniał się zbawczy plan Ojca Niebieskiego.
Franciszek życzył pielgrzymom, żeby pobyt w Rzymie przyczynił się do wzrostu w duszy każdego miłości i wierności Chrystusowi. Do Polaków Ojciec Święty powiedział: „Serdecznie pozdrawiam obecnych tu Polaków. Drodzy bracia i siostry, pojutrze przypada liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II. Jego opiece zawierzam was, wasze rodziny i cały naród polski – podkreślił Papież. - Zawsze miejcie w pamięci to, co wam powiedział: «Któż nas maże odłączyć od miłości Chrystusowej? (…) Bądźcie czujni, aby was nic od tej miłości nie odłączyło. Żadne fałszywe hasła, błędne ideologie ani pokusa pójścia na kompromis z tym, co nie jest z Boga. Odrzućcie wszystko, co tę jedność niszczy i osłabia» (2.06.1997). Z serca wam błogosławię!“