Imieniny: Adolfa, Tymona, Leona

Wydarzenia: Dzień Czosnku

Nauczanie

Papież: to nie przypadek, że jak Cyrenejczyk spotykasz cierpiących

niedziela palmowa w Watykanie fot. Vatican Media

W obliczu straszliwej niesprawiedliwości zła, dźwiganie krzyża Chrystusa nigdy nie jest daremne; wręcz przeciwnie, jest to najbardziej konkretny sposób uczestniczenia w Jego zbawczej miłości - wskazał Ojciec Święty w homilii podczas Mszy św. Niedzieli Palmowej. Słowa papieskiego rozważania odczytał kard. Leonardo Sandri, emerytowany prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich.

 

Jak podkreślił Papież Franciszek, w Niedzielę Palmową „Mesjasz przechodzi przez bramę świętego miasta, szeroko otwartą, by powitać Tego, który kilka dni później wyjdzie przez nią przeklęty i skazany, obarczony ciężarem krzyża”.

Gest Szymona

W swoim rozważaniu Ojciec Święty skupił się na osobie Szymona z Cyreny, który pomógł Jezusowi nieść krzyż. „Człowiek ten został zatrzymany przez żołnierzy, którzy «włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem» (Łk 23, 26). Wracał właśnie z pola, przechodził tamtędy i natknął się na wydarzenie, które go przytłoczyło, jak ciężkie drewno na jego ramionach” - napisał Papież, który zachęcił, żeby zatrzymać się „przez chwilę nad gestem Szymona” i zajrzeć „do jego serca”, a następnie iść „jego śladami, obok Jezusa”.

Zachowanie Szymona Franciszek określił jako gest pełen „ambiwalencji”. „Oto z jednej strony Cyrenejczyk zostaje zmuszony do niesienia krzyża: nie pomaga Jezusowi z własnej woli, lecz z przymusu - wskazał Ojciec Święty. - Ale z drugiej strony osobiście uczestniczy w męce Pana. Krzyż Jezusa staje się krzyżem Szymona”. 

Szymon Piotr mówi, ale nie działa, Szymon z Cyreny - działa, nie mówi

Papież zaznaczył, że w trakcie drogi na Kalwarię Jezusowi pomagał nie Szymon Piotr, który pomimo wcześniejszych zapewnień o wierności Jezusowi, „zniknął w noc zdrady”, ale Szymon Cyrenejczyk. „Szymon z Galilei mówi, ale nie działa. Szymon z Cyreny działa, ale nie mówi: między nim a Jezusem nie toczy się żaden dialog, nie pada ani jedno słowo. Między nim a Jezusem jest tylko drewno krzyża” - napisał Ojciec Święty.

Serce Szymona z Cyreny

Papież zachęcił, aby „spojrzeć w jego serce” - serce Szymona z Cyreny. „Nie wiemy, co się dzieje w sercu Cyrenejczyka. Postawmy się na jego miejscu: czy odczuwamy gniew, czy litość, smutek czy rozdrażnienie? Jeśli pamiętamy o tym, co Szymon uczynił dla Jezusa, pamiętajmy również o tym, co Jezus uczynił dla Szymona – tak jak dla mnie, dla ciebie, dla każdego z nas – odkupił świat” - podkreślił Ojciec Święty.

„Drewniany krzyż, ten niesiony przez Cyrenejczyka, jest krzyżem Chrystusa, dźwigającego grzech wszystkich ludzi. Niesie go z miłości do nas, w posłuszeństwie Ojcu (por. Łk 22, 42), cierpiąc z nami i za nas - pisał Franciszek. - To jest właśnie ten nieoczekiwany i szokujący sposób, w jaki Cyrenejczyk zostaje włączony w historię zbawienia, gdzie nikt nie jest obcym, nikt nie jest nieznajomym”.

Podążajmy śladami Szymona

Papież zachęcił do podążania śladami Szymona Cyrenejczyka, „ponieważ uczy nas on, że Jezus wychodzi naprzeciw wszystkim, w każdej sytuacji”. Gdy „widzimy tłumy mężczyzn i kobiet, których nienawiść i przemoc popychają na drogę Kalwarii, pamiętajmy, że Bóg przemienia tę drogę w miejsce odkupienia, ponieważ [sam] nią przeszedł, oddając za nas swoje życie” - zachęcił Ojciec Święty. 

„Jakże wielu Cyrenejczyków niesie krzyż Chrystusa! Czy ich dostrzegamy? Czy widzimy Pana w ich twarzach, wyniszczonych wojną i nędzą?” - postawił pytania Papież.

Jak zaznaczył Franciszek, „Męka Jezusa staje się współczuciem, gdy wyciągamy rękę do tego, kto już nie daje rady, gdy podnosimy tego, który upadł, gdy bierzemy w ramiona tego, kto jest pogrążony w beznadziei”. 

Na zakończenie homilii, odczytanej przez kard. Sandri, Franciszek zachęcił, aby wybrać, jak [będziemy] nieść krzyż w Wielkim Tygodniu: nie na szyi, lecz w sercu, aby „doświadczyć tego wielkiego cudu miłosierdzia”. Zaprosił, aby nieść krzyż „nie tylko nasz własny, ale także tych, którzy cierpią obok nas; być może tej nieznanej osoby, którą przypadek – ale czy to naprawdę przypadek? – pozwolił nam spotkać”. „Przygotujmy się na Paschę Pana, stając się dla siebie nawzajem Cyrenejczykami” - podsumował Papież.

Źródło:
;