Nauczanie
Papież: tylko Słowo Boże nas przemienia i odnawia
O Bogu bliskim, który przybył na ziemię, aby mówić do nas naszym językiem i który wychodzi na peryferie, aby wejść w nasze czasami skomplikowane, pogubione życie mówił Franciszek podczas Mszy w Niedzielę Słowa Bożego. Swoją refleksję oparł na fragmencie Ewangelii św. Mateusza (4, 12-23), która opisuje początki przepowiadania Jezusa.
Papież podkreślił, że Jezus swoje nauczanie rozpoczął od wezwania do nawrócenia, dlatego, że bliskie jest królestwo niebieskie, czyli królestwo, w którym panuje Bóg. Tak więc nasz Pan nie jest już gdzieś daleko, ale staje blisko, usunął dzielące nas przeszkody, wyszedł nam na spotkanie. Chce dać nam piękno życia, pokój serca, radość z otrzymanego przebaczenia i zbawienia.
„Dlatego możemy zrozumieć proste zaproszenie Jezusa: «nawracajcie się», to znaczy «zmieńcie swoje życie». Trzeba zmienić życie, ponieważ rozpoczęło się ono niejako na nowo: skończył się czas życia dla samego siebie, rozpoczął się czas życia z Bogiem i dla Boga, z innymi i dla innych, z miłością i dla miłości – mówił Ojciec Święty. - Dzisiaj Jezus powtarza także tobie: «Odwagi, jestem blisko ciebie, zrób dla mnie miejsce, a twoje życie zmieni się!». Dlatego Pan daje ci swoje Słowo, abyś je przyjął jak list miłosny, który napisał dla ciebie, abyś poczuł, że On jest obok ciebie. Jego Słowo nas pociesza i dodaje otuchy. Jednocześnie prowokuje do nawrócenia, wstrząsa nami, uwalnia nas od paraliżu egoizmu. Jego Słowo ma bowiem tę moc: zmienić nasze życie, sprawić, że przejdziemy z ciemności do światła”.
Franciszek zaznaczył, że Jezus rozpoczął nauczanie od miejsc, które były uważane za mroczne, gdzie mieszkali ludzie wielu kultur i religii. Trudno było je uznać za miejsca, gdzie przestrzegana jest czystość religijna Narodu Wybranego. Ale właśnie te miejsca wybrał Jezus.
„Słowo zbawcze nie idzie szukać miejsc chronionych, wysterylizowanych i bezpiecznych. Wchodzi w nasze zawiłości, w nasze ciemności. Dzisiaj, tak jak wówczas, Bóg pragnie nawiedzić te miejsca, do których jak sądzimy, On nie dociera. Natomiast ileż razy to my zamykamy drzwi, wolimy trzymać w ukryciu nasze poczucie zakłopotania, naszą nieprzejrzystość i dwulicowość. Zamykamy je w naszym wnętrzu, idąc zarazem do Pana z jakąś modlitwą formalną, uważając, aby Jego prawda nie wstrząsnęła naszym wnętrzem – stwierdził Ojciec Święty. - Ale Jezus, jak mówi dzisiejsza Ewangelia, «obchodził całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby» (w. 23): przemierzał cały ten wielopostaciowy i złożony region. Podobnie nie boi się zgłębiać naszych serc, naszych najgorszych i najtrudniejszych miejsc. On wie, że tylko Jego przebaczenie nas uzdrawia, tylko Jego obecność nas przemienia, tylko Jego Słowo nas odnawia. Temu, który przeszedł drogę morską, otwórzmy nasze najbardziej zawiłe drogi: pozwólmy, aby weszło w nas Jego Słowo, które jest «żywe, skuteczne, ostre... zdolne osądzić pragnienia i myśli serca» (por. Hbr 4, 12)”.
Papież zwrócił uwagę, że pierwszymi adresatami Jego przesłania byli prości rybacy. Mówił do nich ich językiem i pociągał za sobą wychodząc od ich doświadczenia: „Uczynię was rybakami ludzi”. A oni poszli za Nim natychmiast, nie dlatego, że otrzymali rozkaz, ale dlatego że zostali pociągnięci miłością.
Na zakończenie Franciszek zachęcił wszystkich do zrobienia miejsca dla Słowa Bożego, które nie mówi o rzeczach, ale o życiu.
„Czytajmy codziennie kilka wersetów z Biblii. Zacznijmy od Ewangelii: trzymajmy ją otwartą na stoliku nocnym w domu, nośmy ją ze sobą w kieszeni, wyświetlajmy na telefonach komórkowych, pozwólmy, by inspirowała nas każdego dnia – zachęcał Ojciec Święty. - Odkryjemy, że Bóg jest blisko nas, że rozświetla nasze ciemności, że z miłością kieruje nasze życie na głębię”.