Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Nauczanie

Papież w Bahrajnie: pracujmy razem na rzecz wspólnoty i nadziei

papież franciszek fot. Grzegorz Gałązka

„Przybywam tu jako wierzący, jako chrześcijanin, jako człowiek i pielgrzym pokoju, ponieważ dziś, jak nigdy dotąd, jesteśmy wszędzie wzywani do poważnego działania na rzecz pokoju” – powiedział Papież w pierwszym przemówieniu do władz, przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i korpusu dyplomatycznego w Bahrajnie. Główną inspiracją przemówienia Franciszka było drzewo akacjowe, zwane „drzewem życia”, które przetrwało przez wieki na pustyni dzięki ciągnącym się na dziesiątki metrów korzeniom.

 

Ojciec Święty zaznaczył, że jednym z głównych owoców tego drzewa jest różnorodność etniczna i kulturowa, w pokojowym współistnieniu i tradycyjnej gościnności mieszkańców Bahrajnu. Dodał równocześnie, że nasz świat, który stał się globalną wioską, przyjmując globalizację za pewnik, często niewiele ma wspólnego z tradycyjnym „duchem wioski”, charakteryzującej się otwartością na drugiego, przyjęciem oraz braterstwem. Dystans kulturowy pomiędzy wieloma częściami świata ciągle rośnie, a okazje do spotkań są zastępowane konfliktami

Papież: nie pozwólmy wyschnąć korzeniom ludzkości

„Pomyślmy natomiast o drzewie życia, a na jałowych pustyniach ludzkiego współżycia rozprowadźmy wodę braterstwa: nie pozwólmy, aby wyparowała możliwość spotkań między cywilizacjami, religiami i kulturami, nie pozwólmy, aby wyschły korzenie ludzkości! – podkreślił Papież. - Pracujmy razem, pracujmy na rzecz wspólnoty, na rzecz nadziei! Jestem tutaj, w krainie drzewa życia jako siewca pokoju, aby przeżyć dni spotkania, aby uczestniczyć w Forum dialogu między Wschodem a Zachodem na rzecz pokojowego współistnienia ludzi. Już teraz dziękuję moim współtowarzyszom podróży, zwłaszcza przedstawicielom religii. Te dni wyznaczają cenny etap na drodze przyjaźni, zintensyfikowanej w ostatnich latach przez różnych islamskich przywódców religijnych: braterskiej drodze, która pod spojrzeniem Nieba pragnie sprzyjać pokojowi na ziemi.“

Ojciec Święty zauważył, że konstytucja Bahrajnu odrzuca wszelką dyskryminację ze względu na płeć, pochodzenie, język, religię oraz przekonania. Uznaje wolność sumienia za wartość nadrzędną oraz chroni nietykalność religii. Franciszek zaznaczył, że są to zobowiązania, które należy przekładać na praktykę, aby wolność religijna stawała się pełna i nie ograniczała się jedynie do wolności kultu. Papież zwrócił uwagę, że drzewo życia, które tworzą gałęzie o różnej wielkości, z czasem dało życie gęstemu ulistnieniu, zwiększając swoją wysokość i szerokość. Bahrajn rozwinął się dzięki osobom przybywającym z różnych krajów świata. W tym kontekście przypomniał także o zagrożeniu światowym kryzysem pracy. Człowiek ze świętego i nienaruszalnego celu pracy zostaje sprowadzony do środka wytwarzającego pieniądze. Prawdziwy i integralny rozwój mierzy się przede wszystkim troską o najsłabszych, którzy czują się usunięci na margines społeczeństwa. Mówiąc o drzewie życia Ojciec Święty dotknął następnie kwestii środowiska naturalnego. Potrzebne są dzisiaj konkretne i dalekowzroczne wybory, podejmowane z myślą o młodszych pokoleniach, zanim ich przyszłość zostanie zagrożona. Franciszek zaznaczył, że drzewo życia, z jego korzeniami przekazującymi życiodajną wodę do pnia, a z niego do gałęzi, a następnie do liści, które dają tlen stworzeniom, każe myśleć o powołaniu człowieka na ziemi, aby sprzyjano jego życiu.

Papież: zamiast wydatków na broń, walczmy z głodem

„Dziś jesteśmy świadkami, każdego dnia coraz bardziej, działań i zagrożeń śmierci. Myślę w szczególności o potwornej i bezsensownej rzeczywistości wojny, która wszędzie sieje zniszczenie i wykorzenia nadzieję. Podczas wojny ujawnia się najgorsza strona człowieka: egoizm, przemoc i kłamstwo. Tak, bo wojna, każda wojna, niesie także ze sobą śmierć prawdy. Odrzućmy logikę broni i odwróćmy kurs, zamieniając ogromne wydatki na zbrojenia na inwestycje na walkę z: głodem, brakiem opieki zdrowotnej i edukacji – zaznaczył Papież. - Mam w sercu ból z powodu tak wielu sytuacji konfliktowych. Patrząc na Półwysep Arabski, którego kraje pragnę serdecznie i z szacunkiem pozdrowić, szczególną i serdeczną myśl kieruję do Jemenu, dręczonego zapomnianą wojną, która jak każda wojna, nie prowadzi do zwycięstwa, a jedynie do najgorszej klęski wszystkich. Niosę w modlitwie przede wszystkim ludność cywilną, dzieci, osoby starsze i chorych, i błagam: niech umilknie broń, dążmy wszędzie i prawdziwie do pokoju!“

Źródło:
;