Ojciec Święty zwrócił uwagę, że bliskość ma cztery ważne wymiary. Chodzi najpierw o bliskość z Bogiem: w modlitwie, sakramentach, podczas Eucharystii. Kapłan, który się nie modli gasi w sobie stopniowo ogień Ducha Świętego. Następnie Franciszek wskazał na bliskość z biskupem, w rzymskim przypadku z „wicebiskupem”, myśląc zapewne o swoim Wikariuszu dla Diecezji Rzymskiej. Prezbiterzy są współpracownikami biskupa, który jest dla nich ojcem. Papież wspomniał również o bliskości między samymi kapłanami. Wzywał, aby nigdy nie obmawiali swoich współbraci i nie plotkowali na ich temat. Ojciec Święty zaznaczył potrzebę bliskości ze świętym ludem Bożym, aby nie gubić nigdy zapachu owczarni Pana.

„Styl bliskości jest stylem Boga. Ale styl Boga pozostaje także stylem współczucia i czułości. Nie zamykajcie serc na problemy. A zobaczycie ich wiele! Kiedy ludzie przychodzą i mówią wam o problemach, abyście im towarzyszyli, poświęcajcie czas na słuchanie i pocieszanie. Współczucie, prowadzi cię do przebaczenia, do miłosierdzia. Bardzo was proszę: bądźcie miłosierni, bądźcie tymi, którzy przebaczają. – wzywał Papież. – Ponieważ Bóg wszystko przebacza, nie męczy się przebaczaniem, my jesteśmy tymi, którzy męczą się proszeniem o przebaczenie. Bliskość i współczucie…Ale współczucie czułe, z tą czułością rodziny, braci oraz ojca. Z tą czułością pozwalająca doświadczyć, że jesteś w domu Boga. Życzę wam tego stylu, tego stylu, który jest stylem Boga.“

Ojciec Święty zapewniał, że Pan pociesza pasterzy, ponieważ sam jest Dobrym Pasterzem i zachęcał, aby składać swoje krzyże w ręce Maryi i Jezusa. „Jeśli będziecie blisko Pana Boga, swojego biskupa, we wspólnocie ze sobą i z ludem Bożym, i jeśli zachowacie styl Boga: czyli styl bliskości, współczucia i czułości – nie obawiajcie się niczego, wszystko pójdzie dobrze” - powiedział na zakończenie homilii Ojciec Święty.