W wigilijny poranek w kaplicy św. Kingi na niezwykłej podziemnej Pasterce modlili się górnicy ubrani w galowe mundury wraz z bliskimi, przyjaciółmi, znajomymi i mieszkańcami Wieliczki. Zgodnie z tradycją Msza św. odprawiana jest rankiem 24 grudnia.

W czasie uroczystości oprawę muzyczną zapewniła Reprezentacyjna Orkiestra Dęta Kopalni Soli „Wieliczka”. Obecność na tej wyjątkowej Eucharystii jest dla górników swego rodzaju obowiązkiem - mimo wczesnej pory, bowiem Msza św. zaczyna się zwykle o 7:30.

"W dawnych czasach 24 grudnia nie prowadzono w pod ziemią ciężkich robót. Ci, którym wypadło jednak pracować w przededniu Wigilii, zaraz po skończonej szychcie szli powitać Dzieciątko Jezus, a było to zawsze rano" – opowiedział Jan Kucharz, nadsztygar górniczy.

Tegorocznej Pasterce przewodniczył dziekan dekanatu wielickiego, ksiądz Zbigniew Gerle. Homilię wygłosił ojciec Ludwik Kurowski, kapelan wielickich górników, który wskazał, że do narodzonego Chrystusa za światłem aniołów przyszli i pasterze i królowie.

"My dziś również przyszliśmy do groty, która jednoczy nas jak ta betlejemska. Jezus najprawdziwiej przychodzi do naszych serc, dusz, umysłów przez Eucharystię. Napełnijmy serca pokojem, który przynosi Bóg-Człowiek, Książę Pokoju" – mówił o. Kurowski. Po Mszy św. jej uczestnicy otrzymali opłatki i złożyli sobie najlepsze świąteczne życzenia.

Kaplica św. Kingi to niewątpliwie najpiękniejsze miejsce podziemnej Wieliczki. W całości wykuta w soli nawiązuje do Groty w Betlejem. O narodzinach Zbawiciela przypomina szopka, która znajduje się na północnym ociosie kaplicy. Piersze drewniane figurki, autorstwa górnika Józefa Markowskiego pojawiły się w niej w 1903 roku. Dziś w szopce zobaczyć można rzeźby z soli – wykonał je inny uzdolniony górnik Mieczysław Kluzek.