Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Nauczanie

papież franciszek wchodzi do domu świętej marty fot. Pufui Pc Pifpef I / wikipedia.org

„Wszyscy będziemy kuszeni” – wskazał Franciszek na Mszy w kaplicy Domu św. Marty. W homilii nawiązał do czytanego we wtorek 21 lutego fragmentu Ewangelii św. Marka, w którym Jezus zapowiada uczniom swoją Mękę i Zmartwychwstanie (Mk 9,30-37). Apostołowie idący za Panem nie potrafią jednak zrozumieć tego przesłania, a boją się prosić o wyjaśnienie. I tutaj, jak zauważył Ojciec Święty, znajdujemy pierwszą pokusę: aby nie wypełnić otrzymanej misji.

 

„Jednak to byli dobrzy ludzie, którzy chcieli naśladować Pana, służyć Mu. Tylko nie wiedzieli, że droga służby Bogu nie jest taka łatwa, jak zapisanie się do pewnej instytucji, do stowarzyszenia dobroczynnego, aby czynić dobro. Nie, to co innego! I obawiali się tego. A doszła jeszcze pokusa światowości: od kiedy Kościół jest Kościołem aż do dziś tak się działo, dzieje i będzie działo. Pomyślmy o walkach w parafiach: «Chcę przewodniczyć tej grupie, wspiąć się trochę wyżej»; «Kto jest tutaj największy, kto jest najważniejszy w tej parafii? Nie, ja jestem ważniejszy od tamtego, a z kolei inny nie może być ważny, ponieważ zrobił taką a taką rzecz…». I właśnie tam pojawia się łańcuch grzechów” – powiedział Papież.

Franciszek wskazał później na konkretne przykłady pokusy światowości w Kościele.

„Czasami mówimy ze wstydem my, księża, między sobą: «Chciałbym otrzymać tę parafię…» – «Ale Pan jest tutaj…» – «Jednak ja wolałbym tamtą…». Tak samo: to nie droga Pana, lecz owa ścieżka próżności, światowości. I również między nami, biskupami, zdarzają się takie rzeczy: światowość przychodzi jako pokusa. Nieraz biskup myśli: «Jestem w tej diecezji, ale patrzę na tamtą, która jest ważniejsza, i zaczynam działać… tak, wykorzystuję te wpływy i tamte, i inne jeszcze, wywieram naciski, nalegam w odpowiednim punkcie, aby tam się dostać» – «Ale Pan jest tam!»” – mówił Ojciec Święty.

Odpowiedzią na pokusy, zdaniem Papieża, powinien być „święty wstyd”.

„Oby Pan dał nam łaskę wstydu, tego świętego wstydu. Kiedy znajdujemy się w sytuacji takiej pokusy, zawstydźmy się: «To ja potrafię tak myśleć? Widząc mojego Pana na krzyżu, chcę Go użyć, aby się wspiąć wyżej?». I niech też Bóg obdarzy nas łaską prostoty dziecka: zrozumienia, że tylko droga służby… I może być też tak; wyobrażam sobie ostatnie pytanie: «Panie, służyłem Ci całe życie, byłem ostatni przez całe życie. A teraz co?». I cóż Pan nam mówi? «Powiedz o samym sobie: jestem sługą nieużytecznym»” – zakończył Papież.

Oceń treść:
Źródło:
;