Komentarze
Powstania Warszawskiego nie można uczciwie ocenić bez wymiaru moralnego
Powstania Warszawskiego nie można uczciwie ocenić bez uwzględnienia wymiaru moralnego, który od samego początku dogłębnie go przenikał - uważa metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski. W 71. rocznicę jego wybuchu odprawił w katedrze w Łodzi Mszę św. w intencji wszystkich, którzy poświęcili swoje życie walcząc o wolną Polskę.
W kazaniu abp Jędraszewski skrytykował władze państwowe, które - jak się wyraził - "tego moralnego zobowiązania moralnego albo nie dostrzegają, albo je w pełni świadomie lekceważą". Odniósł się w ten sposób do udziału prezydenta RP w niemieckich obchodach poświęconych uczczeniu płk. Klausa von Stauffenberga, sprawcy nieudanego zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 r., który - jak przypomniał abp Jędraszewski - domagał się, aby po zakończeniu II wojny światowej wschodnie granice Niemiec były dokładnie takie same jak z czasów zaborów. - W naszym powszechnym odczuciu, zrównanie przez prezydenta RP "polskiego zrywu niepodległościowego 1 sierpnia 1944 r. z niemiecką "tradycją zamachu na Hitlera" uwłacza pamięci tych, którzy mieli dość traktowania siebie jako "podludzi" - mówił w łódzkiej katedrze abp Jędraszewski.
Metropolita łódzki zaznaczył, iż tak, jak "berlińskie wystąpienie prezydenta RP podważyło prawdę historyczną o Powstaniu Warszawskim, tak ostatnio uchwalone przez polski parlament i podpisane przez prezydenta RP: tak zwana konwencja " anty-przemocowa" i ustawa o in vitro, oraz przyjęta przez Sejm ustawa "o uzgodnieniu płci" mogą być uznane jako zdrada wobec tych wartości moralnych, dla których Powstanie w ogóle wybuchło".
Ustawy te - jak podkreślił abp Jędraszewski - "trzeba uznać jako jedno wielkie kłamstwo o człowieku, jako poważny błąd antropologiczny, wynikający z odrzucenia klasycznej prawdy o człowieku na rzecz współczesnych, skrajnych, lewackich ideologii".
Mszę zakończyła modlitwa i złożenie kwiatów przy grobie sługi Bożego, ks. Tadeusza Burzyńskiego - kapłana, powstańca, męczennika, którego doczesne szczątki znajdują się w łódzkiej katedrze od 2014 r. Zginął on 1 sierpnia 1944, gdy szedł z kapłańską posługą do rannych powstańców.