Film
Poznaj serce Jezusa w kinie
W piątek 28 lutego na ekranach polskich kin pojawił się film „Najświętsze Serce”. - Wielu z nas wyrosło w tym kulcie, jednak to dzieło uświadamia nam dogłębnie jego wielkie znaczenie duchowe – mówi Andrzej Sobczyk, prezes Stowarzyszenia Rafael, które dystrybuuje film w Polsce.
To dzieło to pierwszy w historii kina film o Najświętszym Sercu Jezusowym. Został stworzony w Hiszpanii, gdzie premiera odbyła się tydzień temu. Towarzyszyła jej modlitwa przed Najświętszym Sakramentem, tuż po zakończeniu seansu.
- Czasu było niewiele, ale film tak nas poruszył, że uznaliśmy, że polscy widzowie nie mogą na niego czekać za długo. Co więcej jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni, gdyż wyświetla go obecnie prawie 130 kin. To naprawdę dobra przestrzeń do tego, by na dużym ekranie ludzie mogli zrozumieć istotę kultu Serca Jezusa - opisuje Sobczyk, dodając, że kino to doskonały sposób, by z Ewangelią trafić do osób mniej zaangażowanych duchowo.
Dzieło wyświetlane od wczoraj w polskich kinach opowiada historię pisarki, Lupe Valdes, która cierpi na brak weny twórczej i nie może napisać kolejnej książki. W tym momencie znajoma proponuje, by zainteresowała się postacią św. Małgorzaty Marii Alacoque.
- Główna bohaterka zaczyna poznawać historię objawień. Dociera nawet do Watykanu. Elementy fabularne są w filmie przeplatane wstawkami dokumentalnymi. To daje naprawdę pełen obraz, ułatwiający zrozumienie 12 obietnic, które za pośrednictwem św. Małgorzaty Marii Alacoque dał światu Chrystus - opowiada Sobczyk, zaznaczając, że w filmie pojawia się także motyw polski dotyczący krakowskich Łagiewnik, jak i fragmenty przedstawiające cuda eucharystyczne.
Dopowiada, że kult Najświętszego Serca Jezusa nie jest przecież obcy Polakom. - Ale może jest tak, że często go nie rozumiemy. Pamiętamy przecież jak nasi rodzice chodzili do kościoła na 9 pierwszych piątków miesiąca, na pewno wielu ma w pamięci obraz Jezusa z płonącym sercem czy też uczestniczył niejeden raz w nabożeństwie czerwcowym. Może jednak nie zdajemy sobie sprawy, że wszystko to wiąże się właśnie ze św. Małgorzatą Marią Alacoque - wymienia.
Dystrybutor filmu wskazuje także, że w tym roku mija przecież 100. rocznica zawierzenia losów Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Wiązało się to z sytuacją, kiedy bolszewicy atakowali Warszawę, ale nastąpił Cud nad Wisłą i ojczyzna została ochroniona. - Papież Benedykt XV napisał wtedy, że nic właściwszego nie można było zrobić, by obronić się przed złem tamtych czasów. Sądzę, że to bardzo ważne zdanie. Bo i dzisiaj zawierzenie Sercu Jezusa może być skuteczną, a czasami jedyną odpowiedzią na zło globalne, ale i takie, którego doświadczamy w codzienności - przyznał.
Zachęcając do wybrania się na sens opisywanego filmu, Sobczyk stwierdza, że trzeba pójść na niego z otwartym sercem. - Wtedy odkryjemy jego przekaz, który ukazuje Chrystusa również z sercem otwartym i czekającym. Sercem, które można przyjąć albo odrzucić. A by Go przyjąć, trzeba poznać i to właśnie ułatwia ten film - daje przestrzeń do poznania kultu Najświętszego Serca Jezusowego, z którym związane są konkretne obietnice Boga dla wierzących. Warto z nich korzystać, zwłaszcza w obecnych, niełatwych czasach - podsumowuje.
Adresy kin, w których można zobaczyć film „Najświętsze Serce” są dostępne na stronie www.rafaelfilm.pl.