Pod oknem
"Prawica Twoja wsławiła się mocą" - Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan
- Bez prawdy nie ma autentycznej jedności. Bez prawdy, która jest przekazywana w najgłębszej pokorze i która z miłości wyrasta - mówił abp Marek Jędraszewski podczas centralnego nabożeństwa ekumenicznego.
W Centrum Jana Pawła II odbyło się centralne nabożeństwo ekumeniczne. Stanowiło ono zwieńczenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
Po wspólnym odczytaniu Ewangelii homilie wygłosili kolejno ks. Jarosław Antosiuk, proboszcz parafii prawosławnej w Krakowie oraz arcybiskup Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.
Ks. Antosiuk zwrócił uwagę na pojęcie czasu, który najczęściej wyznaczają ważne wydarzenia w naszym życiu. Czas ten dzielimy na przed nimi i po nich. I tak znamy Adama sprzed wygnania z raju i po nim, historię świata dzielimy na tę przed Chrystusem i po Chrystusie. Czasy Kościoła, które oprócz dat schizm i podziałów wyznacza jeszcze jedna, bardzo ważna data: 1908 rok.
- Wtedy odradza się duch dążenia, by szukać drogi ku jedności chrześcijaństwa. Rozpoczyna się działanie ekumeniczne - przypomniał ks. Antosiuk.
Podkreślił zarazem, że Chrystus zostawił nam swój pokój, abyśmy go mieli miedzy sobą.
- Pokój wam wszystkim Chrystusowym! - zakończył kapłan.
Arcybiskup Marek Jędraszewski również nawiązał do Chrystusowego pokoju, tłumacząc, że jest on owocem przylgnięcia naszej miłości do miłości Bożej. Następnie rozważał i akcentował rolę prawdy, która jest fundamentem rozmów o jedności.
- Bez prawdy nie ma autentycznej jedności. Bez prawdy, która jest przekazywana w najgłębszej pokorze i która z miłości wyrasta - mówił metropolita.
Cytował słowa Jana Pawła II: „Autentyczny ekumenizm jest łaską prawdy" oraz Benedykta XVI: „Tam gdzie znika pytanie o prawdę, tam w gruncie rzeczy podział chrześcijaństwa na różne wyznania traci sens".
- Nie można mówić o wielkiej rodzinie kościołów i wyznań chrześcijańskich bez odniesienia do tego w gruncie rzeczy bolesnego faktu, właśnie do prawdy - podkreślał arcybiskup. Zwrócił jednocześnie uwagę na fakt, że podejmowane wspólnie działania charytatywne są świadectwem współpracy, ale nie oznaczają jeszcze prawdziwej jedności.
Tym, co łączy wszystkie kościoły chrześcijańskie, są męczennicy. - Każdy kościół, każde wyznanie może pochwalić się swoimi męczennikami, swoimi świętymi świadkami wiary. To szczególne bogactwo, które nas łączy - mówił metropolita krakowski.
Arcybiskup przypomniał, że XX wiek wydał więcej męczenników, niż wszystkie poprzednie wieki razem. Były to ofiary systemu bolszewickiego - tu zwłaszcza członkowie Kościoła prawosławnego i katolickiego oraz hitleryzmu w Niemczech - wyznawcy kościołów protestanckich i katolickiego.
- Oni swoim życiem mówią nam co znaczy kochać Boga całym swoim sercem, ze wszystkich swoich sił i całą swoją duszą i kochać bliźniego jak siebie samego.
Następnie, powołując się na dokumenty soborowe, metropolita krakowski przypomniał, że to my, katolicy, powinniśmy pierwsi wyciągać rękę do „odłączonych braci" i świecić przed nimi przykładem w życiu codziennym.
Na zakończenie metropolita krakowski zaapelował, by dzisiejsze spotkanie ekumeniczne było wielkim błaganiem Boga o spełnienie się zapowiedzi proroka Izajasza o nadejściu wiecznego królestwa Księcia Pokoju.
Po homiliach nastąpiło odczytanie deklaracji o wzajemnym uznaniu chrztu oraz odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. W kolejnej części odczytano modlitwę wiernych, a zgromadzeni przekazali sobie znak pokoju. Nabożeństwo zakończyło się uroczystym błogosławieństwem.
Jedność wiary nastąpi, gdy różne "kościoły" porzucą swoje herezje i przyjmą naukę Jednej Świętej Cerkwi Prawosławnej.